Polityczne trzęsienie ziemi na Węgrzech. Prezydent podaje się do dymisji
Kilkanaście godzin od tłumnych protestów nad Dunajem węgierska prezydent Katalin Novák podała się do dymisji. Na bliską współpracowniczkę Wiktora Orbana spadła fala krytyki po ujawnieniu faktu kontrowersyjnego ułaskawienia.
Informacje o dymisji przekazała agencja Reuters.
- Popełniłam błąd. Dziś jest ostatni dzień, w którym zwracam się do was jako prezydent - powiedziała Novak w przemówieniu transmitowanym przez państwową telewizję.
Na początku lutego ujawniono, że Katalin Novák ułaskawiła mężczyznę pracującego w domu dziecka. Jego przełożony miał dopuścić się pedofilii wobec podopiecznych. Ułaskawiony chciał zmusić ofiary do wycofania obciążających zeznań. Decyzja wywołała szok nad Dunajem, gdyż prezydent uchodzi za polityk przede wszystkim dbająca o dobro rodzin.
Protesty w Budapeszcie
Przez ulice Budapesztu przetoczyły się liczne protesty z żądaniem dymisji bliskiej współpracowniczki Wiktora Orbana.
- Przepraszam tych, których uraziłam oraz wszystkie ofiary, które mogły mieć poczucie, że ich nie broniłam. Dziś zwracam się do was po raz ostatni jako głowa państwa, rezygnuję z funkcji prezydent Węgier - powiedziała.
Zgodnie z obowiązującą konstytucją głowę państwa wybiera parlament. Katalin Novák pełniła to stanowisko od 2022 roku.
Jeszcze dwa dni temu prezydent nie zamierzała rezygnować z urzędu. Według niej krytyka związana z ułaskawieniem to kampania polityczna, która zawiera wiele nieprawdziwych zarzutów.
Nie wyjaśniła jednak, dlaczego ułaskawiła osobę skazaną za tuszowanie pedofilii. Podkreśliła jedynie, że jest zwolenniczką ostrzejszych działań przeciwko tego rodzaju przestępcom.
Czytaj więcej