Marszałek przerwał obrady Sejmu. Doszło do blokady mównicy
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przerwał przemówienie przedstawiciela wnioskodawców ustawy "Tak dla rodziny, nie dla gender" Krzysztofa Kasprzaka. Hołownia stwierdził, że obraża on osoby LGBT ze względu na ich orientację. Ponadto marszałek wezwał wnioskodawcę o zejście z mównicy. Ostatecznie, po kilkudziesięciu minutach, Kasprzak opuścił salę plenarną.
W trakcie prac nad projektem ustawy "Tak dla rodziny, nie dla gender" w Sejmie doszło do spięcia między wnioskodawca projektu, Krzysztofem Kasprzakiem, a marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią.
- Ostatni raz proszę, aby jako wnioskodawca przedstawił pan jakich zmian chcecie dokonać w ustawach. Publicystyka i insynuacje mogą doprowadzić do tego, że ten proces przeprowadzimy szybciej - powiedział Szymon Hołownia, napominając wnioskodawcę, aby nie obrażał osób LGBT.
- Pierwszy raz mamy do czynienia z tak "zamordystycznym" rządem. Nie zamierzam ważyć słów i nie zamierzam ukrywać działań lobby LGBT - odpowiedział Kasprzak.
Okupacja mównicy w Sejmie. Marszałek przerwał obrady
Ostatecznie marszałek przerwał przemówienie, gdyż - jak uznał - wnioskodawca nie przedstawia założeń proponowanych zmian oraz, że obraża osoby ze względu na ich orientację.
- Umówiliśmy się, że będzie pan przedstawiał projekt, a nie swoje wrażenia - dodał.
W tym momencie Grzegorz Braun z Konfederacji oskarżył Szymona Hołownię o wprowadzanie cenzury. Posłanki Koalicji Obywatelskiej były obecne na sali obrad z tęczową flagą, krzycząc "ustawa".
Marszałek Szymon Hołownia ogłosił przerwę w obradach Sejmu i zaprosił wnioskodawcę na rozmowę w cztery oczy. Krzysztof Kasprzak po kilkudziesięciu minutach zszedł z mównicy.
Czytaj więcej