Marcelina Zawisza o CPK: Będę próbowała przekonać premiera Donalda Tuska
- Staramy się przekonywać do tego, że inwestycja w kolej to jest coś, co się Polkom i Polakom naprawdę opłaci - powiedziała posłanka Marcelina Zawisza z Lewicy, odnosząc się do budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. - Potrzebujemy tutaj ponadpolitycznej zgody - mówił z kolei poseł Rafał Bochenek z PiS.
Goście Bogdana Rymanowskiego byli pytani w programie o kwestię budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego.
- To jest projekt, który powinien być realizowany ponad podziałami politycznymi - powiedział poseł PiS, Rafał Bochenek. Jego zdaniem inwestycja jest już na bardzo zaawansowanym poziomie. - Są wyburzone budynki tam, gdzie CPK ma powstać, są prowadzone odwierty geologiczne. Mamy decyzję środowiskową. Czekamy teraz tylko na decyzję lokalizacyjną, która ma być wydana przez wojewodę mazowieckiego - powiedział. Dodał, że "wojewoda z ramienia PO" takiej zgody jeszcze nie dał.
"Szybka kolej najważniejsza"
Posłanka Marcelina Zawisza powiedziała, że nie mówi ani "tak, ani "nie", jeśli chodzi o komponent lotniczy.
Zwróciła uwagę na komponent kolejowy CPK. - Żeby połączyć ze sobą duże miasta i żeby w końcu Polska zaczęła inwestować w kolej - zaznaczyła. Jej zdaniem od ponad 30 lat ten sektor był "tylko zwijany". - I ten projekt taki trend odwraca - stwierdziła.
Przedstawicielka Lewicy potwierdziła stanowisko Bochenka, że "potrzebujemy tutaj ponadpolitycznej zgody". - Jako partia Razem nie weszliśmy do rządu, więc nie mam wpływu na to, co się dzieje w rządzie - zaznaczyła.
ZOBACZ: Zmiany w spółce CPK. Mikołaj Wild stracił stanowisko prezesa
Na pytanie, czy przekona Donalda Tuska Zawisza odpowiedziała: będę próbowała. - Myślę, że posłanka Matysiak, która naprawdę lobbuje za tym, żeby zmieniła się optyka rządu pod tym kątem, że również jej się uda - powiedziała.
Inwestycje strategiczne. "Powinniśmy się wspierać"
Zawisza i Bochenek zgodzili się, że podobne inwestycje muszą być realizowane z myślą o kolejnych dekadach.
- To, co nas powinno łączyć, to rozwiązania strategiczne nie za pięć lat, nie za cztery lata, bo znowu będą wybory - stwierdziła i zaznaczyła, że należy działać z perspektywą kilkudziesięcioletnią.
- Zgadzam się w 100 proc. - skomentował Bochenek i dodał, że "w projektach strategicznych powinniśmy się wspierać". - To nie powinno wyglądać tak, że jakaś ekipa przychodzi i nagle chce wszystko likwidować czy mówi, że czegoś się nie da - powiedział.
Przytoczył przykład gazociągu Baltic Pipe. - Miał być budowany po dwóch latach naszych rządów, później rząd Donalda Tuska i PSL-u zaprzepaścił tę szansę. Dopiero my po 2015 roku wznowiliśmy tę inwestycję. Tak było w przypadku gazoportu w Świnoujściu - wymieniał.
- Mam nadzieję, że nie będzie to tak wyglądało w przypadku CPK (...) Wszyscy wiemy, że to inwestycja strategiczna z punktu widzenia rozwoju strategicznego Polski jest dużym zagrożeniem i dużą konkurencją dla naszych sąsiadów - stwierdził.
Zagraniczni inwestorzy CPK. Wada czy zaleta?
Zdaniem Zawiszy CPK ma jedną wadę, którą są zagraniczni inwestorzy. - Jako Lewica Razem uważamy, że dla bezpieczeństwa kwestii strategicznych ta inwestycja powinna być całkowicie polskim projektem - stwierdziła i wskazała na kwestie "zabezpieczenia militarnego", które miałoby być jedną z funkcji tego projektu.
ZOBACZ: Premier odpowiada na zarzuty PiS w sprawie CPK. "Debata jest bez sensu"
Bochenek bronił tej koncepcji i tłumaczył, że dwie firmy, które miałby partycypować w budowie CPK mają doświadczenie na wielu portach lotniczych na całym świecie. Polityk PiS podkreślił, że są to mniejszościowi udziałowcy. - Skarb Państwa ma większościowe udziały i całkowitą kontrolę - podkreślił.
Tłumaczył, że lotnisko będzie hubem transportowym dla Europy i powtórzył, że właśnie to "nie podoba się naszym sąsiadom".
Bochenek: Nie ma żadnej firmy audytorskiej
Posłanka Marcelina Zawisza wyraziła nadzieję, że koalicja rządowa poprze przynajmniej komponent kolejowy, który miałby być zrealizowany w ramach CPK. - Jeśli chodzi o kwestie lotnicze, niech debata trwa - dodała.
ZOBACZ: CPK. Czy i kiedy powstanie? Maciej Lasek: Utrzymanie harmonogramu jest nierealne
Zaznaczyła, że jeżeli audyt ujawni jakieś nieprawidłowości, to pociągnięte do odpowiedzialności powinny zostać konkretne osoby. - Nie przekreślajmy strategicznej inwestycji - apelowała.
Polityk PiS podkreślił, że też chciałby "rzetelnego audytu". - Natomiast tego audytu nie ma. Nie ma żadnej firmy audytorskiej, która by się tym zajmowała. O czym poinformowały osoby, które bezpośrednio pracują z panem Laskiem - powiedział i dodał, że ocena realizacji projektu następuje tylko z "perspektywy politycznej".
Czytaj więcej