"Będziemy przeciwko wszystkim aktom prawnym". Rząd o pakcie migracyjnym
Polska zapowiedziała, że będzie przeciw poszczególnym aktom legislacyjnym wchodzącym w skład Paktu o Migracji i Azylu oraz złożyła oświadczenie w tej sprawie - poinformowało w czwartek ministerstwo spraw wewnętrznych i administracji. Decyzja zapadła podczas Komitetu Stałych Przedstawicieli państw członkowskich w Radzie Unii Europejskiej.
Spotkanie Komitetu Stałych Przedstawicieli państw członkowskich w Radzie UE odbyło się w czwartek. MSWiA przypomniało w komunikacie, że negocjacje międzyinstytucjonalne nad tzw. paktem migracyjnym zakończyły się 20 grudnia 2023 roku, czyli tydzień od zaprzysiężenia obecnego rządu.
Z tego względu - jak czytamy - gabinet Donalda Tuska - "nie mógł uczestniczyć w pracach nad tym dokumentem, a negocjacje prowadzone przez poprzedni rząd uznano za "dalece niewystarczający".
"Sprzeciw wobec wszystkich aktów legislacyjnych"
Dodano, że z tego względu zdecydowano o "wyrażeniu sprzeciwu wobec wszystkich aktów legislacyjnych wchodzących w zakres Paktu, traktując go jako pakiet". Odnotowano również, że poprzedni rząd, na wcześniejszych etapach negocjacji, "wbrew powszechnie głoszonym deklaracjom, popierał stanowiska Rady UE do niektórych aktów legislacyjnych wchodzących w zakres Paktu lub wstrzymywał się od głosu nad nimi".
Stanowisko to nie zostało podtrzymane przez rząd Koalicji 15 października" - przekazało MSWiA.
ZOBACZ: Unia Europejska. Eksperci nie mają wątpliwości. Migracja w 2024 roku wzrośnie
Następnie resort uznał, że "w opinii rządu RP rozwiązania przewidziane w Pakcie o Migracji i Azylu w niewystarczającym stopniu wychodzą naprzeciw specyficznej sytuacji państw graniczących z Białorusią i Rosją, a tym samym będących pod stałą i silną presją w ramach sztucznie wygenerowanych szlaków migracyjnych".
"W tym kontekście warto zauważyć, że Rada Europejska wielokrotnie zwracała uwagę na negatywne konsekwencje zjawiska instrumentalizacji migracji i potępiła instrumentalne traktowanie migrantów przez państwa trzecie do celów politycznych, w tym w konkluzjach z posiedzenia w dniach 14 i 15 grudnia 2023 roku" - podkreśliło ministerstwo.
Jak dodano, "Pakt o Migracji i Azylu nie zapewnia odpowiedniej równowagi między odpowiedzialnością a solidarnością, a więc potencjalnie może stanowić w przyszłości pole sporu pomiędzy instytucjami UE oraz państwami członkowskimi".
Pakt migracyjny. Na czym polega?
Pięć unijnych aktów prawnych, których nowelizacja została wstępnie uzgodniona 20 grudnia, dotyczy kontroli nielegalnych migrantów po ich przybyciu do UE, pobierania danych biometrycznych, procedur składania i rozpatrywania wniosków o azyl, zasad określania, które państwo członkowskie jest odpowiedzialne za rozpatrzenie wniosku o azyl oraz współpracy i solidarności między państwami członkowskimi, a także sposobu radzenia sobie z sytuacjami kryzysowymi.
ZOBACZ: Incydent na granicy z Białorusią. Migranci zaatakowali strażników granicznych
Jeśli zmiany wejdą w życie, to kraje członkowskie będą miały wybór między przyjęciem uchodźców a wpłatą do budżetu UE. Przewidywany system kontroli będzie miał na celu odróżnienie osób potrzebujących ochrony międzynarodowej od tych, które jej nie potrzebują.
Osoby, których wnioski o azyl mają małe szanse powodzenia, takie jak osoby z Indii, Tunezji lub Turcji, mogą zostać powstrzymane przed wjazdem do UE i zatrzymane na granicy, podobnie jak osoby postrzegane jako stanowiące zagrożenie dla bezpieczeństwa. Formalne głosowanie w Parlamencie Europejskim i w Radzie UE w tej sprawie odbędzie się wiosną 2024 roku.
Czytaj więcej