USA. Rwąca rzeka porwała mężczyznę. Brawurowa akcja strażaków
Trzy osoby nie żyją, domy i samochody przykryły błotne lawiny, a 300 tys. odbiorców odcięto od prądu. Ulewne deszcze nad Kalifornią wywołały ogromne powodzie, a prognozy nie napawają optymizmem. Straż Pożarna Los Angeles udostępniła nagranie z brawurowej akcji ratunkowej pośrodku rwącej rzeki.
Na nagraniu udostępnionym we wtorek rano przez Straż Pożarną Los Angeles widać mężczyznę porwanego przez nurt rwącej rzeki, który próbuje utrzymać się na powierzchni wody. Na szybko przemieszczającego się mężczyznę oczekuje helikopter z ratownikami. Z maszyny spuszczono na linie jednego ze strażaków, którzy następnie chwyta niesionego przez rzekę człowieka. Po chwili lina zostaje wciągnięta, a mężczyźni stopniowo podnoszą się nad rwący nurt.
Jak podają w mediach społecznościowych strażacy, mężczyzna wskoczył do rzeki, by uratować swojego psa. Zwierzakowi udało dopłynąć się w bezpieczne miejsce, jego właściciel potrzebował pomocy służb - po wyciągnięciu z rzeki został przewieziony do szpitala. W kolejnym poście służby pokazały zdjęcia czworonoga, którym na czas hospitalizacji właściciela zaopiekowało się lokalne schronisko.
Powodzie nawiedziły Kalifornię. Nie żyją trzy osoby
Porwany przez rzekę mężczyzna może mówić o dużym szczęściu - nie mieli go trzej inni mieszkańcy Kalifornii, którzy stracili życie w poniedziałek. Region nawiedziła potężna burza, a wraz z nią niewidziane od lat opady. Miliardy litrów wody zrzuciła na stan tzw. rzeka atmosferyczna znad Oceanu Spokojnego.
W ciągu 24 godzin ulewy w części hrabstwa Los Angeles spadło ponad 25 centymetrów deszczu, a prognozy na najbliższe dni nie przewidują osłabienia opadów. W znanej dzielnicy Hollywood Hills ze wzgórz zeszły błotne lawiny, które pogrzebały samochody i uszkodziły domy. W okolicach Beverly Glen błotniska rzeka zmiotła jeden z budynków, pozostawiając jedynie fundamenty - podaje AFP.
ZOBACZ: Kalifornia: Niewiarygodny zbieg okoliczności. Kobieta znaleziona na dnie kanionu po czterech dniach
Straż Pożarna Los Angeles odnotowała 130 powodzi i 39 osuwisk, a służby nie wykluczają, że będzie ich więcej. Synoptycy z National Weather Service (NWS) zapowiedzieli kolejne intensywne opady deszczu i ostrzegli przed "zagrażającymi życiu błyskawicznymi powodziami" - relacjonuje agencja.
Ekstremalna pogoda skłoniła gubernatora Kalifornii, Gavina Newsoma, do ogłoszenia stanu wyjątkowego dla dużej części stanu.
Ponad 300 tysięcy odbiorców w całej Kalifornii w poniedziałek popołudniu nie miało prądu, według danych strony PowerOutage.us.
Czytaj więcej