Tłusty czwartek. Najdroższy pączek w Polsce. Cena robi wrażenie

Polska
Tłusty czwartek. Najdroższy pączek w Polsce. Cena robi wrażenie
Freerange/jarmoluk
Pączek jednej z cukierni w Słupsku pokryty jadalnym złotem

Pączek pokryty jadalnym złotem? Z taką ofertą na tłusty czwartek wyszła jedna z cukierni w Słupsku. To najdroższy tego rodzaju wypiek w całej Polsce. Chętni na spróbowanie tego cukierniczego dzieła sztuki muszą się jednak spieszyć - oferta jest limitowana.

Tłusty czwartek w ostatnich latach wywołuje spore poruszenie. Cukiernie w całym kraju prześcigają się w pomysłach na oryginalne pączki, które podbiją nie tylko podniebienia, ale również portfele Polaków.

 

W ubiegłym roku głośno było o pączkach serwowanych w restauracji Kuby Wojewódzkiego, które kosztowały 49 złotych za sztukę.

 

Jak się okazuje rekord nie przetrwał zbyt długo i zostanie pobity już w tym roku.

Najdroższy pączek w Polsce

A to za sprawą cukierni Kaiser Patisserie ze Słupska. Firma, która ma swoje oddziały w Berlinie, Szczecinie, Kołobrzegu, Słupsku, Gdyni, Gdańsku, Sopocie i Warszawie, na tłusty czwartek przygotowała pączka pokrytego... złotem. Konkretnie sześcioma płatami 24-karatowego złota.

 

 

"To prawdziwy klejnot w świecie słodkości, który w swoim wnętrzu zawiera jedną z najdroższych przypraw świata - szafran, nadający pączkowi prawdziwie niepowtarzalny smak, podkręcony nutką skórki z pomarańczy. Ponadto, pączek wypełniony jest aksamitnym, muślinowym kremem na bazie włoskiego mascarpone" - czytamy w ofercie cukierni. 

 

ZOBACZ: Tłusty czwartek. Cukiernik: Dziś każdy musi pączka spróbować. Tak nakazuje tradycja

 

Luksusowa słodkość waży 300 gramów, co oznacza, że jest niemalże trzykrotnie większy od standardowego pączka serwowanego w tej cukierni.

 

Największe wrażenie robi jednak nie skład ani wielkość słodkiego wypieku, a jego cena. Pączek pokryty złotem kosztuje bowiem 100 złotych za sztukę.

 

Chętni musza się jednak spieszyć, bo jak informują właściciele, zainteresowanie ofertą jest bardzo duże. Pączka będzie można zjeść w limitowanej ofercie w dziewięciu lokalach w Polsce.

Tłusty czwartek. O co chodzi?

Kościół katolicki przejął tłusty dzień i w tradycji przeobraził go w tłusty czwartek. Dziś to symboliczne świętowanie ostatnich dni karnawału. To czas, w którym przygotowujemy się do rozpoczęcia Wielkiego Postu. W tym roku tłusty czwartek wypada 8 lutego, a Środa Popielcowa rozpoczynająca Wielki Post - 14 lutego.

 

ZOBACZ: Tłusty Czwartek to nie tylko pączki. Sprawdź regionalne specjały

 

W tłusty czwartek tradycyjnie pieczemy pączki, oponki, chrust (lub faworki) - te wszystkie wypieki mają przypominać nam o zbliżającym się czasie postu i wyrzeczeń. Tradycji pieczenia należy upatrywać w praktycznym podejściu naszych pradziadków. W dawnych czasach to właśnie te wypieki były doskonałym sposobem pozbycia się zmagazynowanego na zimę tłuszczu.

Dlaczego czwartek?

W niektórych krajach tradycja tłustego czwartku jest zupełnie obca - pożegnanie karnawału w wielu miejscach na świecie jest obchodzone we wtorek poprzedzający Środę Popielcową.


Dlaczego więc czwartek? Zawdzięczamy to naszym pradziadkom, którzy pragnęli wydłużyć czas hucznego świętowania końcówki karnawału i tak zaczynali zabawę na tydzień przed Wielkim Postem. I tak w tradycji zostało do dziś.

ac / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie