"Raport NIK aktem oskarżenia wobec Jacka Sasina". Polityk odpowiedział
- Nie boję się. Chyba, żeby założyć, że w Polsce nie ma niezależnego wymiaru sprawiedliwości, to wtedy każdego można wsadzić do więzienia na podstawie wyimaginowanych zarzutów - powiedział w programie "Gość Wydarzeń" były premier Jacek Sasin. Jego słowa były odpowiedzią na zarzuty poseł Agnieszki Pomaski związane z raportem NIK ws. fuzji Orlenu z Lotosem.
Poseł Agnieszka Pomaska stwierdziła, że poniedziałkowy raport NIK ws. Orlenu to "gotowy akt oskarżenia" wobec Jacka Sasina. Odnosząc się do tych słów prowadzący Bogdan Rymanowski zapytał swojego gościa, czy nie boi się, że trafi do więzienia?
- Nie boję się. Chyba, żeby założyć, że w Polsce nie ma niezależnego wymiaru sprawiedliwości, to wtedy każdego można wsadzić do więzienia na podstawie wyimaginowanych zarzutów - odpowiedział były wicepremier.
Jego zdaniem z ust poseł Pomaski padło w tej sprawie "wiele niemądrych wypowiedzi". - Nie bardzo wie, o czym mówi. Nie ma wiedzy na ten temat, jak przebiega proces fuzji wielkich firm - stwierdził.
Raport NIK nt. fuzji Orlenu z Lotosem. Sasin podważa wycenę
Raport NIK zakłada, że Orlen przy fuzji z Lotosem zbył aktywa o 5 mld zł taniej od wyceny. - Ja się pytam od jakiej wyceny? Nie ma czegoś takiego, jak wycena wykonana przez Najwyższą Izbę Kontroli - odpowiedział Sasin. Tłumaczył, że kontrolerzy NIK wykonali pewne szacunki w oparciu o niepełne dane.
ZOBACZ: Wyniki kontroli NIK ws. fuzji Orlenu i Lotosu
- Z jednej strony na szali leżą wyceny wykonane przez renomowane firmy do tego powołane, z drugiej strony mamy szacunki NIK wykonane nie wiadomo w oparciu o jaką metodologię, na jakiej zasadzie przeprowadzone - ocenił polityk PiS. Dodał, że podczas przeprowadzania kontroli, kilka razy zmieniani byli kontrolerzy. - Tak jakby szukano takich, którzy zgodzą się podpisać te bzdury, jakie się w tym raporcie znalazły - powiedział.
"NIK nie jest instytucją niezależną i obiektywną"
Zdaniem Sasina "taśmy Banasia" są dowodem na to, że NIK "nie jest instytucją niezależną i obiektywną". - Jej głównym zadaniem jest robienie prezentów Donaldowi Tuskowi - stwierdził.
- Modlę się za prezesa Banasia, żeby zaczął zachowywać się jak prezes NIK-u, a nie ktoś kto na polityczne polecenie produkuje materiały, które mają uderzać w tych, których sobie obrał za swój cel - powiedział były wicepremier i dodał, że izba jest "przybudówką Platformy Obywatelskiej". - Ten raport jest tego najlepszym dowodem - powiedział.
Sasin zaapelował też do największej partii wchodzącej w skład rządu. - W tej sprawie niech Platforma Obywatelska powoła komisję śledczą. Oczekuję tego - powiedział.
- Tak jak w przypadku komisji dotyczącej wyborów korespondencyjnych jest to forum, gdzie można, mimo utrudnień ze strony przewodniczącego, który bezprawnie odbiera głos, to jednak można tam prawdę wygłosić - powiedział.
Sasin: Fuzja korzystna dla Polski
Polityk tłumaczył, że cały proces był korzystny dla Skarbu Państwa i dla bezpieczeństwa energetycznego Polski, choć same okoliczności zbycia aktywów były niekorzystne. - Były zbywane pod przymusem na skutek decyzji Komisji Europejskiej - podkreślił.
Sasin tłumaczył, że według prognoz Lotos nie przetrwałby w obliczu zmian związanych z polityką klimatyczną. - W Europie zamknięto w tym czasie 14 rafinerii - powiedział.
Sasin o pomyśle rządu: Niszczenie reputacji na arenie międzynarodowej
Prowadzący zapytał też o palny większości sejmowej, która chce unieważnienia wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego. - Mamy do czynienia z całym ciągiem wydarzeń psucia, rozwalania instytucji państwa, które nie są opanowane jeszcze przez większość rządzącą - media publiczne, Prokuratura Krajowa, teraz słyszę o Trybunale Konstytucyjnym - mówił.
Mówił, że działania rządu Tuska są bardzo szkodliwe dla Polski. Jego zdaniem niszczą reputację na arenie międzynarodowej. - Inwestorzy boją się myśleć o inwestycjach w Polsce ze względu na niestabilność prawną i te działania, które prowadzi większość parlamentarna - powiedział.
ZOBACZ: Oświadczenie Kaczyńskiego. Chodzi o Trybunał Konstytucyjny
Tłumaczył, że notowania Polski spadają. - Będziemy dużo więcej płacić za zadłużenie zagraniczne i pozyskiwanie finansowania niezbędnego do funkcjonowania państwa - mówił.
Wcześniejsze odcinki programu "Gość Wydarzeń" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej