Ukraina. Pies wrócił do właściciela po dwóch latach
Serhij Hawryluk przez dwa lata czekał na powrót swojej suczki Pluszy. W pierwszym dniu inwazji Rosji na Ukrainę pies przewodnik przestraszył się hałasu i uciekł. Przypadek sprawił, że czworonóg odnalazł się w zupełnie innym mieście.
Mieszkaniec obwodu dniepropietrowskiego Serhij Hawryluk stracił swoją suczkę Pluszę pierwszego dnia pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę. Czworonóg rasy golden retriever wystraszył się hałasu i uciekł - czytamy na portalu tsn.ua.
Hawryluk ma poważne wady wzroku, zaś Plusza pełniła rolę jego przewodniczki.
Opiekun 3,5-letniej wówczas suczki po jej przepadnięciu wpadł w depresję. Przyjaciele znaleźli dla niego nowego psa przewodnika - owczarka o imieniu Kir - opisuje dziennikarka TSN.
W międzyczasie wolontariusze i sam Hawryluk szukali Pluszy.
Ukraina. Szukali zaginionego psa
Prawie dwa lata po ucieczce Wiktor Semenenko, który od najmłodszych lat wychowywał Pluszę, odebrał telefon od pewnego wojskowego. Mężczyzna powiedział, że przypadkowo natknął się na ogłoszenie o zaginionym czworonogu. Dodał, że od jakiegoś czasu zajmuje się psem, który jest bardzo podobny do Pluszy - relacjonuje tsn.ua.
ZOBACZ: Niepokojąca zapowiedź USA ws. Ukrainy. "Cyniczny manewr"
- Wojskowy walczy teraz pod Donieckiem. Wraz ze swoim towarzyszem broni odnaleźli Pluszę - powiedział Wiktor Semenenko.
Dzięki informacjom z czipa ustalono, że to rzeczywiście poszukiwana suczka. Serhij Hawryluk wraz z żoną Olgą oraz psem przewodnikiem Kirem pojechał do Kijowa, by odebrać Pluszę.
Spotkanie Hawryluka i Pluszy odbyło się w parku. Suczka w jednej chwili rozpoznała swojego opiekuna.
Czytaj więcej