Atak na pozycje Hutich. Ofensywa USA i Wielkiej Brytanii
USA i Wielka Brytania uderzyły w powiązane z rebeliantami Huti cele w Jemenie. Trafili m.in. w magazyny broni i wyrzutnie rakietowe w 13 lokalizacjach na terenie kraju. Jak przekazał amerykański sekretarz obrony, chodzi o to, by ostrzec rebeliantów, że będą ponosić konsekwencje, jeśli nie zaprzestaną dalszych działań.
Stany Zjednoczone i Wielka Brytania przeprowadziły w sobotę atak na 36 celów Hutich w Jemenie. Uderzyli w 13 lokalizacji na terenie kraju, m.in. w magazyny broni, systemy rakietowe i inne sprzęty, które Huti mogli wykorzystywać "do atakowania żeglugi na Morzu Czerwonym".
Ataki na cele w Jemenie. Członek Hutich odpowiada
- Ta wspólna akcja wysyła jasny sygnał do Hutich, że będą ponosić konsekwencje, jeśli nie zakończą swoich nielegalnych ataków na międzynarodową żeglugę i okręty wojenne - powiedział sekretarz obrony USA Lloyd Austin.
Minister obrony Wielkiej Brytanii Grant Shapps, że "to nie eskalacja" i chodzi przede wszystkim o samoobronę.
"Królewskie Siły Powietrzne zaangażowały się w trzecią falę ataków na cele wojskowe w Jemenie. Działaliśmy wraz z naszymi sojusznikami z USA, przy wsparciu wielu międzynarodowych partnerów, w samoobronie i zgodnie z prawem międzynarodowym" - zaznaczył w oświadczeniu.
ZOBACZ: Jemen. Okręty USA dokonały kolejnego ataku rakietowego na cele rebeliantów Huti
Kilka godzin później amerykańskie wojsko zniszczyło też w Jemenie przeciwokrętowy pocisk manewrujący, który miał zostać wystrzelony w kierunku statków na Morzu Czerwonym.
Na ataki zareagował rzecznik wojskowy Hutich Yahya Sarea, który stwierdził, że naloty "nie przejdą bez odpowiedzi i poniesienia konsekwencji".
USA chcą zatrzymać ataki Huti
Wspierani przez Iran jemeńscy rebelianci Huti od listopada wielokrotnie atakowali statki na wodach okalających Jemen, głównie na Morzu Czerwonym. Twierdzą, że w ten sposób wspierają działania Hamasu i jej walkę z Izraelem w Strefie Gazy. Często jednak okazywało się, że ostrzeliwali jednostki nie mające powiązań z Izraelem.
ZOBACZ: Reakcje na atak USA w Jemenie. Rosja żąda pilnego spotkania
W odpowiedzi na ataki zagrażające transportowi morskiemu wojska amerykańskie prowadzą od 12 stycznia naloty na cele Huti w Jemenie.
W piątek wieczorem amerykańskie dowództwo poinformowało też, że siły USA rozpoczęły uderzenia wymierzone w irański Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej oraz związane z nim bojówki w Syrii i Iraku. Jest to odpowiedź na przeprowadzony w poprzedni weekend atak wspieranych przez Iran bojówek na bazę Tower 22 w Jordanii, w którym zginęło trzech amerykańskich żołnierzy, a co najmniej 40 zostało rannych.
Czytaj więcej