Donald Tusk pokazał, jak spędza weekend. "Obiecałem wnuczkom"
Premier Donald Tusk pokazał w mediach społecznościowych, jak spędza weekend. Pokazał nagranie z ośnieżonego stoku, po którym jeździ razem z wnuczką. "Obiecałem wnuczkom, że po kampanii znajdę kilka dni tylko dla nich" - napisał.
Donald Tusk pochwalił się nagraniem w sobotnie popołudnie. Widzimy na nim, jak wspiera w nauce jazdy na nartach jedną ze swoich wnuczek.
"Obiecałem wnuczkom, że po kampanii znajdę kilka dni tylko dla nich" - napisał premier.
"Może będą w przyszłości jeździć na nartach lepiej od dziadka (Co nie powinno być zbyt trudne)" - dodał.
Post spotkał się z wieloma pozytywnymi reakcjami internautów. "Zwyczajny człowiek, ojciec, dziadek, a robi nadzwyczajne rzeczy bez zadęcia. Tak po prostu. Miłego wypoczynku Panie Premierze" - czytamy w jednym z komentarzy.
Donald Tusk o decyzji prezydenta
W mijającym tygodniu Donald Tusk odwiedził Brukselę. - Nie chcę kilka miesięcy po wygranych wyborach rozpoczynać wielkiej kampanii, mamy za dużo roboty - mówił w czwartek przed rozpoczynającym się unijnym szczytem zwołanym ws. pomocy dla Ukrainy.
Premier był pytany przez dziennikarzy o decyzję prezydenta Andrzeja Dudy, który w środę podpisał ustawę budżetową, ale jednocześnie - w trybie następczym - odesłał ją do Trybunału Konstytucyjnego. Wcześniej premier zapowiadał, że jeśli głowa państwa przekieruje ustawę do TK, rozważy z koalicjantami przeprowadzenie wcześniejszych wyborów parlamentarnych.
ZOBACZ: Ustawa budżetowa. Prezydent Andrzej Duda podjął decyzję
- To, co zrobił pan prezydent... Decyzję podjął, podpisał budżet. Z mojego punktu widzenia nie ma większych problemów, państwo będzie normalnie funkcjonowało - odparł Tusk.
Jak zauważył, prezydent "nie zdecydował się na wariant wyborczy". - Dobrze wiecie, że nie chcę kilka miesięcy po wygranych wyborach rozpoczynać wielkiej kampanii, mamy za dużo roboty - mówił.
ZOBACZ: Andrzej Duda odpowiada Donaldowi Tuskowi. Padły słowa w obcych językach
Szef rządu chciał też "bardzo wyraźnie potwierdzić", iż "jeśli nie da się rządzić, bo prezydent będzie przeszkadzał, i jeśli będą chcieli wcześniejszych wyborów, to je dostaną". - Ale nie sądzę, aby po stronie PiS był entuzjazm do idei rozwiązania parlamentu - uznał.
Czytaj więcej