Mark Zuckerberg przeprasza rodziny. "Nikt nie powinien przez to przechodzić"
- Przepraszam za wszystko, przez co przeszliście - powiedział Mark Zuckerberg rodzicom dzieci skrzywdzonych w mediach społecznościowych. Szef Mety był przesłuchiwany w amerykańskim Kongresie razem z przedstawicielami TikToka, Snapchata i Discorda.
Dyrektorzy generalni gigantów technologicznych Meta, X, TikTok, Snap i Discord byli w środę przesłuchiwani przed amerykańskim Kongresem. Politycy chcieli w ten sposób zbadać "plagę wykorzystywania seksualnego dzieci w Internecie".
W pewnym momencie senator Partii Republikańskiej Josh Hawley zapytał Marka Zuckerberga, szefa Mety, czyli właściciela Facebooka, czy miał okazję przeprosić rodziców pokrzywdzonych dzieci. Zuckerberg zaprzeczył, na co Hawley odpowiedział: - Czy chciałby pan zrobić to teraz? W ogólnokrajowej telewizji?
ZOBACZ: Francja ogranicza media społecznościowe. Zakaz dla dzieci poniżej 13. roku życia
Lider Mety zwrócił się wówczas do rodziców obecnych na sali. - Przepraszam za wszystko, przez co przeszliście. Nikt nie powinien przechodzić przez to, przez co przeszły wasze rodziny - powiedział.
Mark Zuckerberg przeprasza. Skrucha także wśród szefów innych firm
Jak dodał Zuckerberg, "dlatego tak dużo inwestujemy i będziemy nadal podejmować wysiłki w całej branży, aby upewnić się, że nikt nie musi przez to przechodzić". W tym czasie rodzice trzymali w górze zdjęcia swoich zmarłych dzieci, które były nękane lub krzywdzone na tle seksualnym za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Dyrektor generalny Snap Inc Evan Spiegel zwrócił się w podobny sposób do osób, których dzieci miały dostęp do narkotyków dzięki Snapchatowi. Rodzice ponad 60 nastolatków złożyli pod koniec zeszłego roku pozew w tej sprawie przeciw właścicielowi aplikacji. - Bardzo mi przykro, że nie byliśmy w stanie zapobiec tym tragediom - powiedział Spiegel.
Senator Lindsey Graham, republikanin z Karoliny Południowej, oskarżył technologiczne firmy o "niszczenie życia i zagrażanie samej demokracji". - Wiem, że nie chcecie, by tak było, ale macie krew na rękach - powiedział, cytowany przez "Guardiana".
Centralnym punktem przesłuchania była ustawa o bezpieczeństwie dzieci w internecie. Ustawa została poparta przez wiele grup. Z kolei wśród krytykujących pojawiają się poważne obawy dotyczące prywatności i cenzury.
Czytaj więcej