Tajemniczy dźwięk dręczy mieszkańców Tampy. Naukowcy twierdzą, że emitują go ryby w trakcie godów
Mieszkańcy Tampy na Florydzie mają nietypowy problem. Od kilku lat dokucza im niepokojący, niski dźwięk, który od czasu do czasu rozbrzmiewa w ich okolicy. Przez długi czas nie udawało się zidentyfikować jego źródła. Z pomocą przyszli specjaliści od życia morskiego, którzy twierdzą, że jest to dźwięk godów chromy - ryby, której nazwa po angielsku brzmi dosłownie "czarny bęben".
Floryda w Stanach Zjednoczonych słynie z dobrej pogody, pięknych plaż i hucznych imprez. Z tego powodu informacja o tym, że mieszkańcy Tampy mają problem z hałasem może nie wydawać się niczym zaskakującym.
Kiedy w 2021 roku zaczęli słyszeć dziwny, niski i przypominający bas dźwięk, wielu podejrzewało, że jego źródłem jest jedna z wielu łódek imprezowych. Ta hipoteza okazała się być jednak nietrafiona. W tym czasie mieszkańcy, głowiąc się nad problemem, wymyślali rozliczne teorie. Niektórzy winili tajną bazę wojskową, inni nawet kosmitów. Obecnie dominuje hipoteza, że dźwięk pochodzi z zatoki.
Tajemniczy dźwięk dręczy mieszkańców. Może pochodzić z zatoki
Żeby raz na zawsze rozwiązać zagadkę mieszkańcy skontaktowali się z Jamesem Locascio, specjalistą morskim z położonej niedaleko miejscowości Sarasota. Ekspert twierdzi, że tajemniczy dźwięk może być emitowany przez ryby, dokładniej chromy, znane także pod nazwą black drum (ang. czarny bęben).
ZOBACZ: Bahamy. Departament USA ostrzega turystów przed podróżą
W przypadającym na początek roku okresie tarła ryby te uderzają mięśniami w pęcherz pławny, w wyniku czego emitują niski, przypominający bas dźwięk. Drgania niosą się po powierzchni wody, a następnie ziemi, nawet na kilka kilometrów martwiąc niczego niespodziewających się mieszkańców przybrzeżnych miast.
Jak podaje portal "Miami Herald", Podobne odgłosy były słyszane w innych nadmorskich miastach na Florydzie. W ubiegłym roku mieszkańcy Punta Gorda, położonego około 150 km na południe od Tampy, zgłosiły lokalnym władzom ten sam problem. W odpowiedzi zostali poinformowani, że jest to dźwięk "czarnych bębnów" w okresie godowym.
Mieszkańcy mogą wkrótce poznać prawdę. Nie oznacza to spokoju
Przedstawiona teoria wciąż wymaga jednak potwierdzenia. W tym celu zorganizowano zbiórkę na specjalistyczny sprzęt nagrywający, dzięki któremu Locascio będzie mógł raz na zawsze wyjaśnić zagadkę. Zebranie 2500 dolarów (ok. 10 tysięcy zł) zajęło zdesperowanym mieszkańcom tydzień.
ZOBACZ: USA czeka inwazja owadów. Pojawi się nawet bilion cykad
Jeśli hipoteza się potwierdzi, mieszkańcy poznają prawdę. Nie rozwiąże to jednak samego problemu. Niepokojący dźwięk będzie powracał co roku, gdy przyjdzie czas tarła "czarnych bębnów".
Czytaj więcej