Zalana wieś na Mazowszu. MSWiA mówi o wysadzeniu zatoru na Bugu
W związku z roztopami rzeki Bug i Fiszor wystąpiły z brzegów powodując lokalne podtopienia w gminie Zabrodzie. Wiceszef MSWiA Wiesław Leśniakiewicz przekazał, że nie wyklucza podjęcia decyzji o wysadzaniu zatoru znajdującego się w okolicy. Z kolei minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że na miejsce wysłano wojsko.
We wtorek w związku z częściowym zalaniem wsi Młynarze (gm. Zabrodzie) zebrał się powiatowy zespół zarządzania kryzysowego, w którym uczestniczyli m.in. wiceszef MSWiA Wiesław Leśniakiewicz, wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski oraz strażacy.
Rzeki wystąpiły z brzegów. Zalały ulice i pola
Wiceszef MSWiA przekazał, że wskutek wystąpienia wody z Bugu wieś Młynarze została praktycznie odcięta od pozostałej części gminy. Dodał, że z uwagi na zalanie drogi powiatowej do wsi mogą dostać się jedynie samochody terenowe lub uterenowione, dlatego dzieci do autobusu szkolnego dowożone są wozami strażackimi.
ZOBACZ: Dolina Bugu. Lokalne podtopienia, mieszkańcy odcięci od świata. Straż pożarna wozi dzieci do szkoły
- Obecnie wieś nie wymaga ewakuacji, dostęp do niej jest jednak ograniczony. Część mieszkańców przeniosła się na razie do swoich najbliższych. Dziś rozmawiałem z jedną z rodzin, których budynek jest zalany, wokół jest woda, trudny dostęp do obiektu. Zalanych jest wiele budynków letniskowych - powiedział Leśniakiewicz.
Wiceszef MSWiA podkreślił, że wodowskazy na razie nie pokazują wzrostu wody, jednak na spotkaniu w ramach powiatowego zespołu zarządzania kryzysowego zarekomendowano, aby poprosić wojsko o ocenę sytuacji na ewentualność użycia ciężkiego sprzętu. Dodał, że obecnie taka sytuacja nie występuje.
Przedstawiciel MSWiA mówi o wysadzaniu zatoru na rzece Bug
Jednocześnie zwrócił uwagę, że powyżej Wyszkowa na Bugu są zatory, które - jeśli zostaną przerwane - spiętrzą wodę poniżej tej miejscowości. - W razie takich okoliczności być może trzeba będzie podejmować decyzję o wysadzaniu zatoru - przekazał.
Leśniakiewicz zapewnił, że MSWiA dysponuje środkami na usuwanie skutków powodzi. Dodał, że władze samorządowe zostały poinformowane, że gdy woda opadnie konieczne będzie powołanie komisji do oceny skutków tego zdarzenia, które oszacują szkody. Przypomniał, że wójtowie mają możliwość uruchamiania środków na doraźną pomoc do 6 tys. zł
ZOBACZ: Nie każdy bohater nosi pelerynę. Uratowali dziki z rzeki Stołuni
Głos w sprawie zabrał również szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, który poinformował, że na miejsce wysłane zostało wojsko.
"Wojsko rusza z pomocą dla mieszkańców Wyszkowa i okolic, gdzie na skutek zatorów lodowych podniósł się stan wody rzeki Bug. Sztab Generalny Wojska Polskiego, Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych oraz Wojska Obrony Terytorialnej przygotowały błyskawiczny plan działań i od razu przystąpiło do pomocy na zagrożonych terenach" - napisał Kosiniak-Kamysz na platformie X.
Sołtys wsi Młynarze Adam Sykulski powiedział, że obecnie oszacowanie strat jest jeszcze niemożliwe, ale już teraz wiadomo, że praktycznie wszystkie pola uprawne zostały zalane wodą w związku z tym zniszczone zostały uprawy ozime.
Zapytany o aktualną sytuację zaznaczył, że obecnie poziom wody się waha. "W okolicach Broku jeszcze jest zator, woda stamtąd jeszcze do nas przyjdzie" - zaznaczył. Dodał, że choć każdy liczy na to, że woda opadnie to niewykluczony jest przybór w wysokości 15-30 cm.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie trzeciego stopnia o przekroczeniu stanów alarmowych dla rzeki Bug na terenie m.in. Mazowsza
Czytaj więcej