Niemcy: Wzrosła liczba chętnych do przyłączenia się do skrajnie prawicowej AfD
Mimo masowych protestów, które przetaczają się przez Niemcy w ostatnich tygodniach chętnych do przyłączenia się do skrajnie prawicowej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) nie brakuje - podaje w niedzielę Der Spiegel. Jak się okazuje, od ujawnienia informacji o tajnym spotkaniu w Poczdamie i planie "remigracji" nowych zgłoszeń było blisko 2 tys.
"W ostatnich tygodniach prawie milion osób protestowało przeciw AfD. Nie wydaje się, że powstrzymuje to zwolenników ugrupowania do dołączenia się do skrajnie prawicowej partii. Wprost przeciwnie - odnotowano wzrost zgłoszeń" - podaje Der Spiegel.
Portal, powołując się na dane otrzymane od partii, informuje, że w dniach od 1 do 25 stycznia wpłynęło około 2500 nowych wniosków o przystąpienie do partii. Wśród wszystkich zgłoszeń 1900 pojawiło się po 10 stycznia.
Tajne spotkanie skrajnej prawicy. Masowe protesty w Niemczech
10 stycznia niemiecki portal Correctiw opublikował materiał dotyczący tajnego spotkania w Poczdamie, które miało się odbyć w listopadzie 2023 roku. Jak przekazywano, wzięli w nim udział członkowie partii AfD oraz Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU).
Według doniesień portalu w trakcie rozmów "omawiano radykalne tezy w kwestii migracji", w tym "masowej deportacji imigrantów z kraju". Na publikację zareagował m.in. kanclerz Niemiec Olaf Scholz, który podkreślał, że władza "zamierza chronić wszystkich, bez względu na ich pochodzenie".
ZOBACZ: Niemieccy kolejarze strajkują. Problemem sztuczna inteligencja
Rzekome plany wywołały silne emocje w Niemczech i doprowadziły do masowych demonstracji w kilku miastach. Przeciwko skrajnej prawicy tysiące osób wyszło na ulice również w sobotę.
Protestujący pojawili się m.in. w Duesseldorfie i Osnabrueck – w tym mieście minister obrony Boris Pistorius ostrzegał przed "populistyczną AfD".
- Chcą powrotu do ciemnych czasów rasowego szaleństwa, dyskryminacji, nierówności i bezprawia - mówił, cytowany przez DW.
Czytaj więcej