Pogoda na piątek, 26 stycznia: wraca podział Polski na strefę ciepłą i zimną. Gdzie spadnie śnieg?
Nasz kraj po raz kolejny znajdzie się między dwoma masami powietrza: ciepłą z zachodu i próbującym się odbudować wyżem pochodzenia arktycznego. Co to oznacza w praktyce? Niestety niewiele dobrego. Przed nami sporo chmur, deszczu i mokrego śniegu. Co jeszcze wydarzy się w pogodzie? O tym w dalszej części newsa!
Jaka pogoda w piątek, 26.01.24 rano?
Jeśli w jakiś sposób można zwizualizować podział kraju na część zimną i cieplejszą, to w piątkowy poranek będzie to właśnie mapa z rozkładem temperatur. Dość dobrze widać na niej, jak daleko sięgają cieplejsze masy powietrza z zachodu i trzeba zwrócić uwagę na to, że termika będzie o wiele niższa, niż dwa dni temu:
Można przyjąć, że wartości zbliżone do -1 stopnia Celsjusza zadomowią się na prawym brzegu Wisły z „odchyleniem” na zachód na Kielecczyźnie. Mroźno też w Sudetach i w Karpatach. W Tatrach chłód może dość mocno dać się we znaki – przewidujemy, że krótko po wschodzie słońca słupki rtęci pokażą tam -7 kresek. Podobne wartości w Bieszczadach. W Sudetach mróz nieco mniejszy. Nawet w masywie Śnieżki liczymy na nie więcej niż 4 stopnie poniżej zera. A gdzie będzie najcieplej?
Odpowiedź na to pytanie jest tylko jedna: na dość niewielkiej przestrzeni w skali kraju, ciągnącej się od ziemi lubuskiej, przez Wielkopolskę po północne krańce Dolnego Śląska. Tam liczymy na +4 stopnie Celsjusza.
ZOBACZ: IMGW wydało ostrzeżenia. Niebezpiecznie w prawie całym kraju
W całym kraju spore zachmurzenie, gdzie dominować będą chmury piętra niskiego. Na prawym brzegu rzeki Wisły możliwe przelotne opady deszczu i deszczu ze śniegiem. Na zachodzie i w centrum raczej bez opadów, jednak nie ma co liczyć na bezchmurne przedpołudnie. Niewielkie szanse na krótkotrwałe okienko pogodowe mają tylko mieszkańcy zachodniej części Dolnego Śląska.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał dwa ostrzeżenia:
- przed porywistym wiatrem (na Pomorzu może wiać naprawę mocno!);
- przed opadami marznącymi.
Jaka pogoda w piątek, 26.01.24 popołudniem?
Podział kraju na część cieplejszą i chłodniejszą wciąż będzie obowiązywał. Spodziewamy się, że im dalej na wschód, tym większe szanse na termikę zbliżoną do zera stopni Celsjusza. Z godziny na godzinę rosną też szanse na całodobowe przymrozki w górach, co z pewnością ucieszy miłośników nart i snowboardów.
Najcieplej, z wartościami zbliżonymi do 5-6 stopni powyżej zera będzie:
- na Pomorzu Zachodnim,
- na ziemi lubuskiej,
- w Wielkopolsce,
- na Dolnym Śląsku (z wyłączeniem południowych krańców województwa),
- na Opolszczyźnie.
Warto odnotować, że nad zdecydowaną większością terytorium Polski biomet będzie korzystny. Pogoda będzie negatywnie wpływać na nasze samopoczucie zwłaszcza na południowym wschodzie:
Jaka pogoda w piątek, 26.01.24 wieczorem?
Wszystkie znaki w pogodzie wskazują na to, że sytuacja termiczna nie ulegnie zbyt dużym zmianom. Nie można więc z całą stanowczością stwierdzić, że wracają siarczyste mrozy i że nad wschodnią Polskę znów ściąga prawdziwy podmuch zimy, z wartościami przekraczającymi -20 stopni. W bliskim i średnim horyzoncie czasowym nic takiego nie powinno się wydarzyć.
Najzimniej w Bieszczadach: tam do -7 stopni Celsjusza. Najcieplej wciąż na pograniczu Wielkopolski i Dolnego Śląska, gdzie termometry wyhamują przy 4 kreskach na plusie. W centrum od 0 do +2 stopni, co może stworzyć pewne zagrożenie na szosach.
ZOBACZ: Gorlice: Woda w mieście niezdatna do picia. Próbki wykazały zanieczyszczenie mikrobiologiczne
Po przejściu frontu z opadami deszczu i śniegu na wschód będą poprawiać się warunki w zachodniej Polsce. Są nawet pewne szanse na to, że pod wieczór i w nocy mieszkańcy Pomorza, województwa lubuskiego i Dolnego Śląska będą mieli szanse wpatrywać się w piękne, rozgwieżdżone niebo.
W tym samym czasie mieszkańcy dzielnic centralnych będą mieli nad głowami gęste chmury, a w Polsce wschodniej popada śnieg, choć nie ma co nastawiać się na zbyt duży opad. Warto jednak zerknąć na pokrywę śnieżną w górach przed weekendem. A tutaj – ku zdziwieniu wielu osób – zaczyna robić się całkiem ciekawie!
Białego puchu nie brakuje między innymi w:
- Beskidzie Żywieckim,
- Tatrach,
- Pieninach,
- Bieszczadach.
Nieco śniegu można znaleźć też w Beskidzie Śląskim i Małym oraz Niskim, jednak tam krajobraz nie zdążył się jeszcze zabielić zbyt mocno. Dla kontrastu, w Sudetach o biały puch bardzo trudno – nawet w Kotlinie Kłodzkiej i okolicach Śnieżki! Czy ten stan rzeczy wkrótce się zmieni? O tym opowiemy w jutrzejszym newsie pogodowym!
Czytaj więcej