Narciarze zostawiają na stokach "wieczne chemikalia". To zagrożenie
Badania austriackich stoków wykazały, że narciarze pozostawiają na nich "wieczne chemikalia". Substancje używane głównie w woskach i smarach do nart wsiąkają w śnieg i w ziemię, a następnie zalegają w nich przez setki lat. Naukowcy twierdzą, że może mieć to tragiczny wpływ na środowisko, ale także bezpieczeństwo, bowiem część związków powiązano z nowotworami czy problemami układu odpornościowego.
Badania przeprowadzone przez Instytut Jamesa Huttona w Aberdeen i Uniwersytet w mieście Graz w Austrii wykazały, że w glebie w tamtejszych ośrodkach narciarskich wykryto aż 14 różnych rodzajów substancji chemicznych należących do grupy PFAS. Chemikalia te znajdują się w powszechnie stosowanych woskach do nart.
ZOBACZ: Śmiertelny wypadek na stoku narciarskim w Austrii. Zginęła Polka
"Te substancje chemiczne nazywa się "wiecznymi substancjami chemicznymi", ponieważ ich rozkład zajmuje setki lat. Z tego powodu mogą gromadzić się lub rozprzestrzeniać do szerszego środowiska, w tym do systemów wód gruntowych, co stanowi główny problem" - powiedziała główna badaczka Viktoria Müller cytowana przez The Guardian.
Największe stężenie chemikaliów znajduje się na głównych stokach i trasach zjazdowych, jednak nawet poza obrębem ośrodków wykrywa się ich nadmiar, a wszystko przez ich szybkie rozprzestrzenianie się w środowisku.
Zagrożenie na stokach. Chemikalia mogą zostać zakazane
Dodatkowym problemem jest ewentualna toksyczność substancji, która może wpływać negatywnie na układ człowieka. Związki perfluoroalkilowe oraz polifluoroalkilowe, czyli właśnie syntetyczne PFAS często używane są w procesach przemysłowych. Jednakże część z nich powiązano z chorobami nowotworowymi, chorobami tarczycy, problemami z układem odpornościowym, a nawet niepłodnością.
ZOBACZ: Teksas: Wybuch w zakładzie dystrybucji chemikaliów. Pobliskim mieszkańcom nakazano schronienie
Jak podaje dziennik, wosk narciarski zawierający chemikalia PFAS został niedawno zakazany do stosowania w profesjonalnych wyścigach, a także w niektórych ekskluzywnych kurortach narciarskich, właśnie ze względu na prawdopodobieństwo jego toksyczności.