USA. Samolot przygotowywał się do startu. Nagle odpadło koło
Samolot pasażerski Boeing 757 wjeżdżał na pas startowy, gdy doszło do groźnej awarii. Z maszyny odpadło przednie koło. Amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa poinformowała o wszczęciu dochodzenia w tej sprawie. To kolejny incydent związany z samolotami tego producenta, o których donoszono w ostatnich tygodniach.
Federalna Administracja Lotnictwa (FAA), która nadzoruje lotnictwo pasażerskie w Stanach Zjednoczonych poinformowała we wtorek, że do incydentu doszło w sobotę przed południem w międzynarodowym porcie lotniczym Hartsfield-Jackson w Atlancie.
ZOBACZ: Czarna seria Boeinga. Samolot musiał awaryjnie lądować
Boeing 757 linii Delta Air Lines kołował po powierzchni lotniska przygotowując się do startu do Bogoty w Kolumbii. Na nagraniu z kontroli ruchu lotniczego ujętym w raporcie FAA słychać, jak kontroler poinformował pilotów o awarii.
- Jedno z przednich kół właśnie odpadło. Właśnie zjechało z pasa startowego za tobą - powiedział kontroler.
USA. W samolocie odpadło koło. Na pokładzie 184 pasażerów
Po wypadku pasażerowie samolotu zostali wyprowadzeni z maszyny i odwiezieni autobusami do terminala odlotów. Tam czekali na podstawienie innego samolotu. Według FAA żaden ze 184 pasażerów i sześciu członków załogi nie ucierpiał w incydencie. Delta Air Lines przeprosiła pasażerów za sytuację.
W ostatnich tygodniach pojawiło się wiele informacji o awariach samolotów koncernu Boeing. Do najbardziej niebezpiecznego zdarzenia doszło 5 stycznia. Boeing 737 MAX 9 linii Alaska Airlines był zmuszony do lądowania krótko po starcie z lotniska w Portland. Z kadłuba samolotu odpadła zaślepka zastępująca jedne z drzwi. Pasażerowie byli zmuszeni do korzystania z masek tlenowych. Po wypadku FAA zdecydowała, o uziemieniu 171 samolotów tego modelu.
Tydzień później Boeing 737-800 japońskich linii Air Nippon Airways musiał zawrócić na lotnisko, po tym, jak w kokpicie pilotów pękła szyba.