Szymon Hołownia wsparł WOŚP. Wystawił barierkę sprzed Sejmu
Osoby chcące wesprzeć Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy mogą to zrobić, licytując jedną z barierek, która jeszcze niedawno chroniła dostępu do budynku Sejmu. Na cel charytatywny przeznaczył ją Szymon Hołownia. Zwycięzca otrzyma nie tylko sam przedmiot, ale również zaświadczenie o autentyczności barierki i pełnionej przez nią niegdyś misji. Będzie miał także okazję spotkania z marszałkiem.
W związku ze zbliżającym się finałem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy znane osobistości, w tym politycy, wystawiają na licytację najróżniejsze przedmioty. Premier Donald Tusk oferuje ołówek generała Władysława Sikorskiego wraz z książką "Upadek Cesarstwa Rzymskiego". Z kolei prezydent Andrzej Duda przekazał na cel charytatywny zestaw filiżanek do espresso z bilecikiem z osobistą dedykacją.
Teraz do akcji dołączył się także marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Lider Polski 2050 przeznaczył jedną z barierek, która jeszcze niedawno stanowiła ogrodzenie Sejmu. Wcześniej osobiście ją podpisał.
Szymon Hołownia dołącza do licytacji na WOŚP. Wystawił... metalową barierkę
Informację o dołączeniu do akcji polityk przekazał w mediach społecznościowych. "Otwarcie Sejmu dla wszystkich obywateli było jedną z pierwszych decyzji Szymona Hołowni. A jeden z symboli poprzednich lat - barierka sprzed Parlamentu - jest do wylicytowania" - czytamy we wpisie na sejmowym profilu na platformie X (wcześniej Twitter).
ZOBACZ: Spięcie w Sejmie o port w Gdyni. Sz. Hołownia do M. Kołodziejczaka: Proszę nie iść tą drogą
Osoba, która wygra licytację, otrzyma specjalny certyfikat poświadczającym o tym, że barierka faktycznie stała przed budynkiem polskiego parlamentu. Poza tym marszałek osobiście spotka się ze zwycięzcą. W chwili powstawania artykułu (niedziela, godz. 9:30) wylicytowana kwota przekroczyła już 13 tysięcy złotych.
Barierki przed Sejmem. "Symbol władzy Zjednoczonej Prawicy"
Barierki postawiono przed budynkiem w 2017 roku na wniosek ówczesnego rządu Prawa i Sprawiedliwości. Decyzję tłumaczono wtargnięciem grupy ok. 20 osób na teren Sejmu.
Konstrukcja stała jednak jeszcze przez ponad sześć lat. Barierki obwołano w mediach "symbolem władzy Zjednoczonej Prawicy". Zniknęły na początku kadencji Szymona Hołownia jako marszałka. Gest był prezentowany jako otwarcie Sejmu dla ludzi.
ZOBACZ: Barierki wróciły przed Sejm. R. Bochenek: Hołownia kolejny raz oszukał
Po pewnym czasie, dokładnie 11 stycznia, przed Sejmem znów pojawiły się barierki. Miało to związek z odbywającym się tego dnia marszem organizowanym przez PiS. Postawienie bariery nastąpiło na prośbę policji jako forma zabezpieczenia. Powrót barierek na Wiejską nie umknął jednak politykom Zjednoczonej Prawicy.
"Jak się okazuje, barierki wróciły szybciej, niż można się było spodziewać. Hołownia kolejny raz oszukał i tchórzliwie uciekł" - napisał w mediach społecznościowych rzecznik PiS Rafał Bochenek. "Czyżby marszałek Hołownia zmienił zdanie? Już nie jest otwarty na spotkanie ze wszystkimi?" - ironizował z kolei były minister edukacji Dariusz Piontkowski.
Czytaj więcej