Samolot zniknął z radarów nad Afganistanem. Leciał do Rosji
Francuski samolot Dassault Falcon 10 zniknął minionej nocy z radarów nad Afganistanem. Przemieszczał się prawdopodobnie z Tajlandii do Rosji i znajdowało się w nim sześć osób. Z wstępnych informacji wynika, że maszyna mogła rozbić się w prowincji Badachszan w północnej części kraju.
O zaginięciu samolotu nad Afganistanem poinformowały rosyjskie władze lotnicze. Maszyna zniknęła z radarów w nocy z soboty na niedzielę. Początkowo przekazano, że samolot czarterowy leciał z Indii do Rosji przez Uzbekistan, jednak indyjski departament lotnictwa cywilnego zaprzeczył tym doniesieniom.
Przekazali, że był to ambulans lotniczy, który leciał z Tajlandii do Federacji Rosyjskiej, natomiast w Indiach na lotnisku w mieście Gaja zatrzymał się, aby zatankować.
Samolot zniknął nad Afganistanem. Prawdopodobnie się rozbił
Z dokumentacji wynika, że na pokładzie znajdowało się sześć osób. Wśród nich miało być dwóch Rosjan, jak przekazała agencja TASS powołując się na źródła w służbach.
Z wstępnych informacji wynika, że maszyna się rozbiła. Policja w północnym Afganistanie otrzymała zgłoszenia o katastrofie lotniczej w Badachszan. Zabihullah Amiri, rzecznik władz prowincji, powiedział, że na miejsce wysłano zespół ratunkowy, jednak z uwagi na ciężką dostępność terenu oraz fakt, że jest on oddalony o ponad 200 km od stolicy prowincji Fajzabadu, zajmie to ok. 12 godzin - donosi Reuters.
ZOBACZ: Wąż w samolocie. To kolejny taki incydent w liniach lotniczych AirAsia
Wciąż trwają poszukiwania samolotu. Do tej pory nie udało się skontaktować z załogą. Na razie nie ma potwierdzonych informacji w sprawie katastrofy i potencjalnych ofiar.
Samolot Dassault Falcon 10 wyprodukowano w 1978 roku i należał do spółki Athletic Group LLC oraz osoby prywatnej.
Czytaj więcej