Marcin Przydacz o nowym rządzie: Realizuje się politykę młota
- Rękami ministra Sienkiewicza i ministra Bodnara realizuje się politykę młota, a nie finezji prawnej czy politycznej - mówił Marcin Przydacz (PiS), komentując zmiany m.in. w prokuraturze czy mediach publicznych. W "Gościu Wydarzeń" Marcin Fijołek pytał również o politykę wobec Ukrainy i przyszłość Prawa i Sprawiedliwości.
Marcin Przydacz komentował zbliżającą się wizytę Donalda Tuska w Kijowie. - Jeśli chodzi o politykę wschodnią, bezpieczeństwa, to o ile premier Tusk i ministrowie będą kontynuować politykę, która była realizowana, to będą zasługiwać na wsparcie (PiS - red.). Pytanie czy tak będzie - mówił poseł.
Zaznaczył, że politykę wschodnią "robi się także w Brukseli, w Waszyngtonie". - Trzeba tutaj twardo kontynuować to, co robiliśmy - komentował, podkreślając znacznie pakietów sankcyjnych na Rosję.
Polityk został zapytany, czy Tusk w Kijowie powinien zadeklarować wsparcie Ukrainy. - Najpierw musimy zabezpieczyć swoje zdolności. Jeżeli uda się jak najszybciej realizować kontrakty zbrojeniowe i wyposażać polską armię, to jeśli tylko będzie cokolwiek możliwe, oczywiście należy przekazywać, także amunicję - wskazał Przydacz.
ZOBACZ: Donald Tusk: Prezydent Andrzej Duda opowiada niestworzone rzeczy
- Nie wierzę, że premier Tusk nie ma świadomości jak wygląda sytuacja. Nasze zdolności są duże do realizacji polityki odstraszania wewnątrz. Jeśli chodzi o dalsze przekazywanie, trzeba mieć świadomość bezpieczeństwa własnego - dodał.
Zmiany w Polsce. Marcin Przydacz o "polityce młota"
W "Gościu Wydarzeń" Marcin Przydacz mówił też o zmianach w mediach publicznych i prokuraturze, wprowadzanych przez nowy rząd. - Tutaj, mam wrażenie, rękami ministra Sienkiewicza i ministra Bodnara realizuje się politykę młota, a nie finezji prawnej czy politycznej - wskazał.
WIDEO: Marcin Przydacz w "Gościu Wydarzeń"
- Politycy Platformy i Lewicy dochodzili do władzy z okrzykami przywracania praworządności (...), przy pierwszym sprawdzianie ten test oblali. Stali się burzycielami polskiej praworządności. To, co PiS robiło (...), pewne rzeczy były właśnie, gdzieś tam lekko falandyzowane. Dzisiaj nie są lekko falandyzowane, są po prostu omijane przepisy - mówił dalej.
- Jeżeli przepis mówi wprost, że odwołać prokuratora krajowego można za zgodą prezydenta, a nikt nawet nie wystąpił do pana prezydenta o taką zgodę, to przepis jest po prostu złamany - stwierdził Przydacz.
Przyszłość PiS. "Partia się w jasny sposób zmienia"
- Jasnym jest, że każdej partii występują także pokoleniowe zmiany. Dzisiaj PiS ma pewnie dużo więcej młodych polityków, niż miało w poprzednich latach. (...) Na pewno dokładają innej wrażliwości - wskazał Przydacz, komentując przyszłość swojego ugrupowania.
ZOBACZ: Kaczyński przemówił przed aresztem śledczym w Radomiu. "Kamiński powinien dostać odznaczenie"
Zaznaczył jednak, że "prezes Jarosław Kaczyński jest prezesem partii, od zawsze funkcjonował jako lider środowiska". - Prezes Kaczyński jest liderem, ale partia się w jasny sposób zmienia - podsumował.
Poprzednie odcinki "Gościa Wydarzeń" dostępne są tutaj.
Czytaj więcej