Wybory samorządowe. Trzecia Droga znów na listach? Jest deklaracja
Trzecia Droga nie chce startować w wyborach samorządowych z Koalicją Obywatelską i Lewicą. - To by było bardzo dobre, gdyby były dwa bloki - wskazał Władysław Kosiniak-Kamysz. Jednocześnie lider PSL mówił o walce o elektorat z Prawem i Sprawiedliwością.
- Nowa Lewica dała upoważnienie swoim liderom do tego, żeby rozmawiać z Platformą Obywatelską o wspólnym starcie. Myślę, że to by było bardzo dobre, gdyby były dwa takie bloki. To jest dużo skuteczniejsze, niż gdybyśmy poszli na jednej liście, bo wtedy nie wygralibyśmy w wielu województwach - podkreślił Władysław Kosiniak-Kamysz podczas konferencji prasowej w Lublinie.
Wybory samorządowej odbędą się 7 kwietnia, a 21 kwietnia zorganizowana zostanie druga tura - tam, gdzie będzie konieczna. Wcześniej lider PSL, wraz z Szymonem Hołownią, informowali, że ich ugrupowania utworzą wspólny komitet wyborczy do sejmików wojewódzkich, powiatów i gmin w ramach kontynuacji projektu Trzeciej Drogi - połączonych sił PSL i Polski 2050.
Wybory samorządowe 2024. Trzecia Droga walczy o elektorat z PiS
Jednocześnie Kosiniak-Kamysz mówił o walce z Prawem i Sprawiedliwością o elektorat centrowy.
- Dla nas bardzo ważne są wartości, tradycja, historia, kultura - również ta wynikająca z naszych korzeni chrześcijańskich - wskazał. Według Kosiniaka-Kamysza Trzecia Droga sprawi, że Polska będzie "dobrym miejscem dla wspólnot wyznaniowych, dla kościołów i będzie rozdział państwa od Kościoła".
ZOBACZ: Wybory samorządowe. Premier Donald Tusk ogłosił datę
- Oni na nas zagłosowali, bo widzą nadzieję, że dla tych wartości, które są dla nas ogólnopolskie, ogólnospołeczne, zachowamy godne miejsce, że nie będzie żadnej rewolucji, która wywróci porządek cywilizacyjny, który nas ukształtował - wskazywał
Zdaniem Kosiniaka-Kamysza porządek ten "wynika z naszej tradycji, kultury i wartości narodowych, patriotycznych, narodowych i chrześcijańskich, bo taka jest historia, kultura i tradycja Polski".
Czytaj więcej