Chciała rzucić wyzwanie Putinowi. Teraz ma kłopoty
Jekaterina Duncowa - dziennikarka chcąca startować w nadchodzących rosyjskich wyborach prezydenckich - została zatrzymana przez policję. 40-latka wracała ze spotkania założycielskiego nowej partii, gdy nagle w jej aucie zepsuła się nawigacja. Krótko po tym do akcji wkroczyły służby.
Jekaterina Duncowa jest zdecydowanym krytykiem działań Kremla, sprzeciwia się wojnie w Ukrainie oraz wzywa do demokratycznych reform. 40-latka postanowiła wystartować w marcowych wyborach prezydenckich, jednak decyzją komisji wyborczej, a następnie Sądu Najwyższego w Rosji niezależna kandydatka została pozbawiona tej możliwości.
W niedzielę była posłanka do Dumy Państwowej spotkała się ze swoimi współpracownikami i zainaugurowała z nimi komitet organizacyjny nowej partii "Świt". Po naradzie kobieta odjechała z miejsca zbiórki, jednak kilkanaście minut później nawigacja w jej samochodzie zepsuła się.
40-latka zatrzymała się na poboczu, aby ustalić przyczynę awarii oraz zorientować się, w którą stronę powinna kontynuować jazdę. W tym momencie do akcji wkroczyły służby.
Rosja. Niezależna dziennikarka poddana narkotestowi
"Podeszli do niej i powiedzieli, że stoi w miejscu, gdzie zwykle dokonuje się narkotykowych transakcji" - ustalił serwis "Baza". Funkcjonariusze aresztowali Duncową i przeprowadzi test na obecność narkotyków we krwi. Okazał się ujemny.
Jekaterina Duncowa jeszcze przed decyzją komisji wyborczej była pogodzona z jej losem. - Perspektywy może są niezbyt dobre. Wszyscy widzimy, co dzieje się z ludźmi, którzy w ten czy inny sposób ujawniają swoje stanowisko polityczne. Są oskarżani o bycie zagranicznymi agentami, prześladowani. Ale ja chcę wierzyć w najlepszy wynik - mówiła 40-latka.
Formalnie kandydatura dziennikarki została przez Centralną Komisję Wyborczą przez "błędy formalne w złożonych dokumentach rejestrowych". Sąd Najwyższy utrzymał decyzję w mocy.
ZOBACZ: Wybory w Rosji. Przeciwnik Putina uderza w dyktatora. "To jego błąd"
Władimir Putin walczy o reelekcję
Wybory prezydenckie w Rosji zaplanowane są na 15 marca. Po raz pierwszy w historii potrwają one trzy dni, co ma wpłynąć na zwiększenie frekwencji. Kreml liczy, że przekroczy ona poziom 70 proc. Zdecydowanym faworytem jest Władimir Putin, dla którego będą to piąte wybory prezydenckie.
Na ten moment konkurentami przywódcy Kremla są: Władysław Danakow (Nowi Ludzie) oraz Niołaj Charnitow (Partia Komunistyczna) oraz Leonid Słuckij (Partia Liberalno-Demokratyczna). Sam Władimir Putin musi dostarczyć 300 tys. głosów, aby formalnie zarejestrować swój komitet.
Władimir Putin rządzi Rosją nieprzerwanie od 2000 r. Obecnie trwa jego czwarta kadencja prezydencka. Wcześniej dwukrotne był premierem (w latach 1999-2000 i 2008-2012). W 2021 r. roku Putin podpisał ustawę, pozwalającą mu ubiegać się o jeszcze dwie kadencje. Może więc pozostać u władzy nawet do 2036 r.
Czytaj więcej