USA. Katastrofa balonu. Cztery osoby zginęły
Cztery osoby zginęły, a jedna została ciężko ranna po wypadku balonu, do którego doszło w Arizonie (USA). Na pokładzie znajdowało się łącznie 13 osób, w tym ośmiu skoczków spadochronowych.
Policja w Eloy poinformowała, że do wypadku doszło w niedzielę około godz. 7:50 (15:30 czasu polskiego). Balon rozbił się na pustyni, około 100 km na południe od Phoenix w Arizonie (USA).
Wypadek balonu. Cztery ofiary
Według burmistrza Eloy, Micaha Powella, na pokładzie balonu znajdowało się 13 osób dorosłych – operator, czterech pasażerów i ośmiu skoczków spadochronowych.
Chwilę przed wypadkiem czterech spadochroniarzy wyskoczyło z kosza balonu.
ZOBACZ: Wielka Brytania: Balon stanął w płomieniach. Nie żyje pasażer
W wyniku uderzenia balonu o ziemię nie żyją cztery osoby - jedna zginęła na miejscu, a trzy zmarły w szpitalu. Piąta osoba w ciężkim stanie walczy o życie.
Dokładna przyczyna katastrofy nie jest znana, wstępne informacje sugerują, że doszło do niej po tym, jak balon miał "nieokreślony problem z powłoką" – podała Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu, którą cytuje CNN.
Wypadek balonu z polską załogą
Do niebezpiecznego wypadku z udziałem balonu w USA doszło również w październiku ubiegłego roku, podczas 66. Pucharu Gordona Benneta.
ZOBACZ: Kujawsko-pomorskie. Balon uderzył w dwa słupy energetyczne. Na pokładzie 15 osób
Wówczas balon z polską załogą spadł na stację transformatorową, uderzył w linię energetyczną i zapalił się.
Do szpitala Parkland w Dallas w Teksasie przetransportowano dwóch pilotów z polskiej załogi POL-1 - Piotra Halasa i Krzysztofa Zaparta.
Czytaj więcej