Konferencja Donalda Tuska. Pigułka "dzień po" bez recepty. Premier podał szczegóły
Tego rodzaju środki antykoncepcyjne będą dostępne bez recepty - zadeklarował w poniedziałek Donald Tusk odnosząc się do kwestii pigułek "dzień po". Premier szeroko odniósł się też do spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą.
W poniedziałek po godz. 14.00 w KPRM rozpoczęła się konferencja prasowa Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska. Premier rozpoczął swoje przemówienie od "praw i wolności kobiet". - Mówimy o możliwie swobodnym dostępie do środków antykoncepcyjnych, a precyzyjniej mówiąc o tzw. pigułce "dzień po" - powiedział.
Premier podkreślił, że są to produkty lecznicze, które zostały dopuszczone do obrotu i które są stosowane w antykoncepcji. - One zostały z bliżej nieznanych powodów wpisane do ustawy, jako leki wymagające recepty, co właściwie redukuje do zera możliwość skorzystania z tego środka - tłumaczył.
- Po kilku rozmowach wewnątrz koalicji rządowej zdecydowaliśmy, że jako rząd wspólnie zaproponujemy zmianę tej ustawy. Dzięki temu tego rodzaju środki antykoncepcyjne będą dostępne bez recepty - zadeklarował premier.
ZOBACZ: D. Tusk przekazał na aukcję WOŚP historyczny przedmiot. To pamiątka po gen. W. Sikorskim
Zaznaczył jednocześnie, że Polska jest jedynym obok Węgier krajem z tego rodzaju restrykcjami w UE.
Tusk odniósł się też do "nielicznych przypadków", w których rodzice otrzymali 500 zł w ramach 800 plus. Powodem miały być "formalne, urzędnicze przeszkody", ale zapewnił, że "każda polska rodzina otrzyma 800 plus w pełnym wymiarze". - Wszyscy otrzymają wyrównanie - powiedział.
Spotkanie Tusk - Duda. "Nie sądzę, żebym przekonał pana prezydenta"
Wcześniej Tusk spotkał się z prezydentem, gdzie były omawiane wydarzenia ostatnich dni, jak np. sprawa polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika czy chaos w Prokuraturze Krajowej.
- W czasie rozmowy poruszyliśmy kwestie sytuacji wewnętrznej. Powiedziałem panu prezydentowi, że mimo, iż mamy różne poglądy np. na praworządność, dla mnie - jak to prezydent ujął "terror praworządności" - jest jedną z najważniejszych zasad, jaką chcę się kierować - powiedział premier. - Każdy obywatel powinien podlegać tym samym rygorom prawnym, beż żadnego wyjątku - dodał.
ZOBACZ: Andrzej Duda po spotkaniu z premierem. "Doszło do złamania prawa"
Tłumaczył, że "nie politycy a sądy i przepisy prawa powinny decydować o tym, kto jest winny, a kto nie". - Nie sądzę, żebym przekonał pana prezydenta. Odniosłem wrażenie, że pozostajemy przy swoich zdaniach dotyczących praworządności - powiedział.
Po rozmowach na social mediach Dudy, pojawił się wpis informujący, że nie wyraził on zgody "na odwołanie Prokuratora Krajowego ani nie wyraził opinii ws. powołania nowego Prokuratora Krajowego".
"Bezpieczeństwo kwestią bezdyskusyjną"
Tusk przekazał prezydentowi, że nie wyobraża sobie braku współpracy w ramach dwóch obszarów - bezpieczeństwa zewnętrznego oraz bezpieczeństwa wewnętrznego. - Bardzo bym chciał, aby to pole wspólne było jak najszersze - zadeklarował.
Podkreślił, że bezpieczeństwo państwa polskiego jest kwestią bezdyskusyjną. - Ustaliliśmy z panem prezydentem pełną wymianę informacji, pan prezydent po powrocie z Davos w Szwajcarii będzie - jako powiedział - do naszej dyspozycji - powiedział i dodał, że będzie to dotyczyło Ukrainy.
ZOBACZ: Manifestacje przed więzieniami. Protestują przeciwko uwięzieniu M. Kamińskiego i M. Wójcika
- Ja w żadnym wypadku nawet nie będę tego komentował. Jest dla mnie oczywiste - to jest uprawnienie pana prezydenta. Jeśli zdecyduje się na ułaskawienie, tego samego dnia oczywiście osadzeni powinni zostać uwolnieni. To wynika bezpośrednio z konstytucyjnych uprawnień pana prezydenta - powiedział o sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Tusk dodał, że chciał przekonać prezydenta, iż "nie stoi ponad prawem". - Wszyscy w tym samym stopniu powinniśmy podlegać prawu, nawet jeśli werdykty nie są dla nas wygodne - powiedział.
Oświadczenie prezydenta. "Doszło do złamania prawa"
Z kolei chwilę później, prezydent wydał oświadczenie. Powiedział czego konkretniej dotyczyło spotkanie z Tuskiem. - Rozpocząłem rozmowę mimo wszystko od tematów, które dzieją się tutaj w Polsce - przekazał. - Rozmawialiśmy też o bezpieczeństwie zewnętrznym. Rozmawiałem z premierem o moim spotkaniu z prokuratorami i o działaniach ministra Bodnara - dodał Andrzej Duda.
Jednoznacznie wyraził swoje stanowisko w sprawie działań Prokuratora Generalnego Adama Bodnara. - Ustawa stanowi jasno. Odwołanie prokuratora krajowego może nastąpić wyłącznie po konsultacji prezydenta z premierem. Takiej konsultacji w ogóle nie było - podkreślił Duda i zaznaczył, że "w tym przypadku doszło do złamania prawa".
ZOBACZ: Andrzej Duda po spotkaniu z premierem. "Doszło do złamania prawa"
- Żadnego stanowiska pisemnego w tej sprawie nie wyrażałem, a więc do żadnych zmian nie doszło - podkreślił prezydent. Wspomniał również, że wrócił się z apelem do premiera by "przywrócić sytuację zgodną z prawem".
Odnosząc się do sprawy Wąsika i Kamińskiego przyznał, że "zwrócił się z prośbą, by na czas trwania postępowań obaj panowie wrócili do domów" .
Czytaj więcej