"Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii"

Polska
"Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii"

- To jest kompletne pomieszanie pojęć, to jest dom wariatów - powiedział wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko w "Śniadaniu Rymanowskiego". - My nie mówimy o prawie, bo ta ekipa dokonuje bezprawia. Jedno bezprawie przykrywa kolejnym bezprawiem - kontrował poseł Jan Kanthak z Suwerennej Polski. Politycy na antenie Polsat News komentowali spór wokół Prokuratora Krajowego.

Dominującym tematem w programie "Śniadanie Rymanowskiego" był spór wokół Prokuratora Krajowego. 

 

- Prokurator Barski został powołany bez konkretnej podstawy prawnej. Były przepisy ustawy wprowadzające ustawę o prokuraturze. Były to przepisy czasowe. Kilka lat później powołano się na te przepisy, które już nie istniały. (...) Pan minister Ziobro i jego ekipa od 2015 roku robili wszystko niechlujnie, na rympał, robili wszystko, aby wciągnąć swoich ludzi do najwyższych stanowisk w wymiarze sprawiedliwości. Zrobiono to z pogwałceniem prawa i Prokurator Generalny musiał wydać taką decyzję - powiedział wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek z Lewicy. 

 

ZOBACZ: Andrzej Duda o działaniach Prokuratora Generalnego: kolejne rażące naruszenie prawa


- My nie mówimy o prawie, bo ta ekipa dokonuje bezprawia. Jedno bezprawie przykrywa kolejnym bezprawiem. Przed chwilą było bezprawie w mediach publicznych, później bezprawie dotyczące aresztowania ministra Kamińskiego i Ministra Wąsika, a dzisiaj kolejne bezprawie dotyczące - mówił poseł Suwerennej Polski Jan Kanthak. 


Bogdan Rymanowski zauważył, że przy odwołaniu Prokuratora Krajowego minister sprawiedliwości powoływał się na opinie ekspertów.  

 

- W Polsce obowiązują przepisy prawa. Prawo o prokuraturze jednoznacznie wskazuje, że musi być zgoda prezydenta, żeby odwołać Prokuratora Krajowego - odpowiedział poseł Suwerennej Polski.  

B. Arłukowicz: Niezależnie jakbyście tupali, wróci praworządność

- Jeśli pan Prokurator Generalny stwierdził nieprawidłowość powołania Prokuratora Krajowego, to tak jest i koniec sprawy - powiedział Bartosz Arłukowicz, poseł PO. Zapytany o protest zastępców Prokuratora Generalnego, odpowiedział, że "są to rzeczy niebywale".  

 

- Mam jedną wiadomość. Niezależnie jakbyście tupali, krzyczeli, praworządność w Polsce wróci. Wszyscy ci, którzy praworządność łamali, odpowiedzą za to. Niezależnie od tego, czy schowają się w Pałacu Prezydenckim, w piwnicy Pałacu, czy na jego dachu - powiedział polityk PO.  


Minister Wojciech Kolarski z Kancelarii Prezydenta podkreślił, że prezydent ocenił decyzję Adama Bodnara jednoznacznie negatywnie.  


- Jeżeli w Polsce rządzi prawo, to prawo wynika z ustaw. Jest ustawa o prokuraturze, ta ustawa mówi wyraźnie, jaki jest tryb odwoływania Prokuratora Krajowego, jaki jest tryb powoływania. Ten tryb został złamany. Dlatego jutro w godzinach porannych w Pałacu Prezydenckim odbędzie się spotkanie, na które prezydent zaprosił prokuratora krajowego Dariusza Barskiego wraz ze współpracownikami, po to, żeby porozmawiać o tym, co się wydarzyło, o tej próbie zamachu na niezależną prokuraturę - powiedział Wojciech Kolarski.

 

- Prezydent nie uznaje żadnych bezprawnych działań - podkreślił. 

Spór o Prokuratora Krajowego. "Minister prosił, by podał się do dymisji"

Poseł Michał Kobosko z Polski 2050 ocenił, że minister sprawiedliwości ma prawo dobierać sobie zaufanych ludzi. 

 

- Wiemy doskonale, co działo się przez ostatnich osiem lat. To był czas fatalnego działania prokuratury kierowanej przez ministra Zbigniewa Ziobro. Pan minister Bodnar prosił Prokuratora Krajowego, by podał się do dymisji. Jest oczywiste, że pan minister powinien pracować z ludźmi, do których ma zaufanie - ocenił.


Zdaniem posła Polski 2050 Prawo i Sprawiedliwość próbowało "zabetonować prokuraturę", żeby uniemożliwić wymianę prokuratorów. 

 

ZOBACZ: Spór o Prokuratora Krajowego. Zastępcy A. Bodnara składają zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa


- To jest kompletne pomieszanie pojęć, to jest dom wariatów. To Adam Bodnar jest ministrem sprawiedliwości, Prokuratorem Generalnym, odpowiada za to, co dzieje się w sferze sprawiedliwości - ocenił Kobosko.

Ewa Zajączkowska-Hernik: Minister Bodnar wprowadza chaos w prokuraturze

- Witamy w uśmiechniętej Polsce - ironizowała Ewa Zajączkowska-Hernik z Konfederacji. - Mamy dwie grupy, które chcą sobie przywłaszczyć pozycje na polu przeciwnika i to dzieje się w prokuraturze. Minister Bodnar wprowadza chaos w prokuraturze, a powinien skupić się na oddzieleniu funkcji ministra i Prokuratora Generalnego tak, jak to miało miejsce w 2016 roku. Czekam niecierpliwie na ten ruch pana Bodnara. Litera prawa mówi o tym, że Prokurator Krajowy może być odwołany za zgodą prezydenta. Czy wam się to podoba, czy nie. Zacznijcie respektować prawo, bo takie ono jest - powiedziała.  

 

W opinii rzeczniczki Konfederacji to Prawo i Sprawiedliwość zaczęło wprowadzać chaos prawny w trakcie pandemii. 

 

WIDEO: Fragment programu "Śniadanie Rymanowskiego"

"Nie możemy się godzić na anarchizowanie państwa"

Bogdan Rymanowski zapytał gości, czego opinia publiczna może spodziewać się w poniedziałek w związku ze zmianami w prokuraturze. 

 

- Prawo zwycięży i pan Prokurator Generalny Adam Bodnar będzie od poniedziałku urzędował przy ulicy Postępu w siedzibie Prokuratury, ma tam swój gabinet. Oczekujemy od wszystkich prokuratorów podporządkowania się woli swojego szefa - powiedział wiceminister Krzysztof Śmiszek.  


Minister Kolarski powiedział, że w sensie prawnym nic się nie zmieniło.  


- Prokurator Barski jest Prokuratorem Krajowym. Pismo Adama Bodnara nie ma żadnego znaczenia. To dokument bez mocy prawnej - podkreślił prezydencki minister.  Poseł Jan Kanthak z Suwerennej Polski wskazał, że oczekuje pogłębienia się kryzysu.

 

- Nie możemy się godzić na anarchizowanie państwa. Obok trwa regularna wojna. W interesie agresora - Rosji i Putina jest, żeby Polska była państwem jak najsłabszym. Dzisiaj widzimy anarchizowanie państwa przez Prawa i Sprawiedliwość. Tu nie ma mowy o symetrii. To jest celowy plan PiS wprowadzenia chaosu do życia publicznego - powiedział wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko.

 

- Wszyscy jak tutaj siedzicie, jesteście tacy sami - odpowiedziała Ewa Zajączkowska-Hernik z Konfederacji.

K. Śmiszek: Do końca wyroku został im rok i 11 miesięcy

Na koniec poruszono kwestię uwięzienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. W czwartek prezydent Andrzej Duda poinformował, że wszczyna w stosunku do polityków procedurę ułaskawieniową


- Kiedy politycy wyjdą na wolność? - pytał Bogdan Rymanowski. Wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek podkreślił, że prezydent wybrał dłuższą procedurę do uwolnienia polityków PiS. Jego zdaniem Andrzej Duda mógł sam błyskawicznie zakończyć sprawę.

 

- Procedurę, w której zwalnia się z odbywania kary można zastosować, kiedy są szczególne warunki. Jednym z nich jest okres, który pozostał do końca wyroku. Jest piąta doba odbywania kary. Został im jeden rok, 11 miesięcy i 20 dni - powiedział Krzysztof Śmiszek. Polityk zaapelował, żeby nie nazywać Kamińskiego i Wąsika więźniami politycznymi.  

 

- To politycy, którzy płacą za walkę z korupcją na szczytach władzy - sprzeciwił się minister Wojciech Kolarski. 

 

Wcześniejsze odcinki programu można obejrzeć tutaj.

Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie