Beskidy: Polak zginął w słowackich górach. Przygniótł go skuter śnieżny
Słowackie służby informują o kolejnej śmierci Polaka w Beskidach. Mężczyzna wybrał się na przejażdżkę skuterem śnieżnym, a kiedy nie wrócił, jego żona zaalarmowała służby.
To już kolejny śmiertelny wypadek Polaka po słowackiej stronie gór. Tym razem, do tragicznego zdarzenia doszło w Beskidach, niedaleko granicy.
W piątek późnym wieczorem do polskiego GOPR-u zadzwoniła 45-latka prosząc o pomoc, ponieważ straciła kontakt z mężem, który wybrał się w góry skuterem śnieżnym. Na poszukiwania wyruszyły oddziały zarówno polskiego, jak i słowackiego GOPR-u.
Wypadek w Beskidach. Polak przygnieciony przez skuter śnieżny
Na podstawie uzyskanych informacji, ratownicy odnaleźli ślad skutera śnieżnego, a następnie ustalili miejsce wypadku. Na terenie górzystym pod masywem Pilska ratownicy znaleźli nieprzytomnego Polaka.
ZOBACZ: Lawina w Tatrach. TOPR ruszyło do akcji
Z komunikatu służb wynika, że mężczyzna prawdopodobnie jechał skuterem śnieżnym po stromym zboczu i wtedy pojazd przewrócił się na niego. Polscy ratownicy rozpoczęli reanimację, niestety nie udało się im przywrócić funkcji życiowych.
Po przybyciu na miejsce słowaccy ratownicy przeprowadzili niezbędne działania i przewieźli szczątki z terenu górskiego.
Tragedia na Gerlachu. Dwóch Polaków zginęło w drodze na szczyt
Dwa dni wcześniej do dwóch tragicznych wypadków z udziałem Polaków doszło we słowackich Tatrach na szlakach na szczyt Gerlachu. Jeden mężczyzna zginął podczas przejścia lawiny, drugi spadł ze znacznej wysokości z grani.
ZOBACZ: Tragedia w słowackich tatrach. W oddzielnych zdarzeniach zginęło dwóch Polaków
Pogoda w górach była wówczas bardzo niesprzyjająca. Ratownicy mogli zająć się transportem ciał dopiero następnego dnia.
Wszyscy turyści wybierający się w góry proszeni są o zachowanie szczególnej ostrożności i stosowanie się do wszelkich alertów pogodowych. W Tatrach wciąż panuje drugi stopień zagrożenia lawinowego.
Czytaj więcej