Władysław Teofil Bartoszewski w "Gościu Wydarzeń": Wąsik i Kamiński nie są więźniami politycznymi
- Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik nie są więźniami politycznymi - mówił w programie "Gość Wydarzeń" wiceminister spraw zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski. Dopytywany o stan zdrowia polityków PiS, którzy prowadzą strajk głodowy, wiceszef MZS stwierdził, że "trzy dni głodówki to nie jest sytuacja, jaką mieliśmy z prawdziwymi ofiarami komunizmu" - Ja bym nie przesadzał - ocenił polityk.
Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że Dariusz Barski pozostaje w stanie spoczynku, co powoduje niemożność sprawowania przez niego funkcji Prokuratora Krajowego. Tymczasem Prokuratura Krajowa oświadczyła, że Barski wciąż sprawuje swoje stanowisko. O sprawę został zapytany w Polsat News wiceminister spraw zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski.
- Pan Prokurator Krajowy został powołany w ostatniej chwili przez pana ministra Ziobrę po to, by utrudnić działanie przyszłego rządu. Sprawę musi rozstrzygnąć niezależny sąd, ale zapewne pan Prokurator Generalny ma rację w tym sporze - mówił wiceszef MSZ.
Jak podkreśli, "jeśli ktoś realnie nie otrzymał nominacji na to stanowisko, to nie pełni tego stanowiska". - Pan prezydent nie może go chronić, bo on nie jest Prokuratorem Krajowym - powiedział Bartoszewski.
ZOBACZ: Pilny komunikat resortu sprawiedliwości. Chodzi o Prokuratora Krajowego
Polityk, dopytywany przez Grzegorza Kępkę, stwierdził, że "Adam Bodnar nie jest od żadnych 'myków'". - Jest od egzekwowania prawa - przekonywał.
Bartoszewski o zdrowiu Kamińskiego i Wąsika: Ja bym nie przesadzał
Polityk został także zapytany o zatrzymanie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Politycy od trzech dni prowadzą strajk głodowy. Prezydent Andrzej Duda ogłosił w czwartek, że wszczyna wobec nich postępowanie ułaskawieniowe. W piątek pismo w tej sprawie trafiło do Prokuratora Generalnego.
- Trzy dni głodówki to nie jest sytuacja, jaką mieliśmy z prawdziwymi ofiarami komunizmu i więźniami politycznymi. Ja bym tutaj nie przesadzał - mówił o zdrowiu Kamińskiego i Wąsika Bartoszewski.
ZOBACZ: Adam Bodnar: To nie jest urząd aby snuć jakieś podejrzenia
Wiceminister podkreślał, że politycy PiS "nie są więźniami politycznymi". - Pan prezydent zastosował "myk" prawny i przekazał sprawę do rozpatrzenia Prokuratowi Generalnemu. Prokurator Generalny ma na to dwa miesiące i może odesłać sprawę do sądu pierwszej instancji, sądu drugiej instancji i jeżeli sąd którejkolwiek instancji uzna, że nie ma powodów, żeby panów Kamińskiego i Wąsika z więzienia zwolnić, to te dokumenty nie wracają do Pałacu Prezydenckiego, oni tam siedzą do końca swojej kary, czyli dwóch lat - tłumaczył wiceminister.
Bartoszewski o geście Kamińskiego: Nie okazał skruchy
- Pan prezydent może ich w każdej chwili ułaskawić, ale z innej procedury, z artykułu Konstytucji, który mu na to pozwala, a który zastosował w sposób nie całkiem legalny, ponieważ ułaskawić można kogoś, kto jest winien. Pan prezydent nie ma prawa stwierdzić, że ktoś jest niewinny, od tego jest sąd - mówił Bartoszewski.
- Prawo łaski mówi, że muszą zajść dodatkowe okoliczności, np. bardzo dobre sprawowanie albo że okazują skruchę. Ten gest Kozakiewicza w Sejmie to wielkiej skruchy nie wykazywał - ocenił Bartoszewski w kwestii Mariusza Kamińskiego.
Wiceminister był także pytany o zapowiedzi byłego premiera Mateusza Morawieckiego, który stwierdził, że wprowadzi Kamińskiego i Wąsika do parlamentu. - Nie wprowadzi, bo są w więzieniu. Nie widzę sytuacji, że pan Prokurator Generalny rzuci wszystko co ma na biurku i zacznie rozpatrywać to. Tego do posiedzenia Sejmu się nie załatwi, a pan premier Morawiecki do dwóch wiezień się włamywać nie będzie - mówił Bartoszewski.
ZOBACZ: Zatrzymanie M. Wąsika i M. Kamińskiego. Prokuratura wszczęła postępowanie
- Nie widzę powodu, dla którego pan Prokurator Generalny miałby okazywać szczególne względy dla tych dwóch osób uwięzionych po prawomocnym wyroku sądu - dodał polityk i podkreślił, że "pan prezydent zrobił 'myk' żeby przerzucić odpowiedzialność na Prokuratora Generalnego".
WIDEO: Władysław Teofil Bartoszewski w programie "Gość Wydarzeń"
Bartoszewski o eskalacji w Sejmie: Nie wyobrażam sobie, żeby politycy PiS łamali prawo na terenie Sejmu
Grzegorz Kępka zapytał wiceministra, czy obawia się eskalacji sytuacji w Sejmie. - Nie wyobrażam sobie, żeby politycy PiS łamali prawo na terenie Sejmu, bo nie po to zostali wybrani - stwierdził Bartoszewski.
- Nie mam problemu, żeby rozmawiać, ale nie poprzez marsze na ulicach tylko przy stole. Musimy zlikwidować wojnę polsko-polską. O tym mówi PSL, Polska 2050, Trzecia Droga. Chcemy przywrócić normalność, można to zrobić wyłącznie na drodze dialogu. Moment nie jest najlepszy, to fakt - ocenił wiceminister.
Bartoszewski został także zapytany o słowa Dominika Tarczyńskiego na temat Donalda Trumpa. - Jest rzeczą wyjątkowo szkodliwą, gdy politycy polscy starają się poprzeć jedną lub drugą partię polityczną w Stanach Zjednoczonych. Nie my wybieramy im prezydenta. Stany Zjednoczone są naszym największym sojusznikiem niezależnie czy prezydentem jest republikanin czy demokrata - stwierdził Bartoszewski.
Wcześniejsze odcinki programu "Gość Wydarzeń" dostępne TUTAJ.
Czytaj więcej