Nie każdy bohater nosi pelerynę. Uratowali dziki z rzeki Stołuni

Polska Aleksandra Boryń / polsatnews.pl
Nie każdy bohater nosi pelerynę. Uratowali dziki z rzeki Stołuni
Flickr.com/Facebook/Nadleśnictwo Lipka, Lasy Państwowe
Dziki wpadły do rzeki. Załamał się pod nimi lód

Po tym jak dziki weszły na - pozornie - zamarzniętą rzekę Stołunię, tafla lodu złamała się pod ich ciężarem. Jednak zwierzęta "mogą mówić" o wielkim szczęściu. W pobliżu byli ludzie, którzy ruszyli na ratunek. Z pomocą przyszli przedstawiciele nadleśnictwa i myśliwi z Koła Łowieckiego "Kuropatwa".

Pogoda ostatnich dni, w tym wysokie mrozy, mogą sugerować, że woda w rzekach czy jeziorach będzie zamarznięta. Jednak to tylko pozory. Nawet jeśli wierzchnia warstwa wydaje się być pokryta lodem, może się on załamać pod naszym ciężarem. Dlatego Nadleśnictwo Lipka apeluje, aby nie wchodzić na niepewny lód. 

Lód załamał się pod dzikami. Uratowali ich myśliwi i przedstawiciele nadleśnictwa

Ostrzeżenia "nie posłuchały" dziki. Zwierzęta weszły na pozornie zamarzniętą rzekę Stołunię, jednak kilka metrów od brzegu lód załamał się pod ich ciężarem. W pobliżu byli przedstawiciele nadleśnictwa i myśliwi z Koła Łowieckiego "Kuropatwa", którzy ruszyli na ratunek. 


"Po brawurowej akcji rozbicia lodu dzicza rodzinka, cała i zdrowa, oddaliła się bezpiecznie do lasu - przekazało Nadleśnictwo Lipka. 

 

Weszli na lód ratować psa. Sami wpadli do wody

Warto też przytoczyć historię dwóch 15-latków. Chłopcy weszli na zamarznięte jezioro, by ratować psa. Jednak pod ich ciężarem lód się załamał, a oni sami potrzebowali ratunku. Na szczęście jeden z nich znajdował się w miejscu, gdzie woda sięgała mu do kolan z uwagi na zalany pomost i zdołał wydostać kolegę.

 

Po wyjściu na brzeg postanowili zaalarmować służby. Policjanci przybyli na miejsce, zaopiekowali się zmarzniętymi dziećmi i przekazali ich pod opiekę rodziców.

 

"Chociaż zakończenie było szczęśliwe i wszyscy uczestnicy zdarzenia wyszli z niego bez poważniejszych obrażeń, historia ta powinna stanowić przestrogę przed podobnymi działaniami. Odpowiedzialność i świadomość ryzyka są kluczowe dla bezpieczeństwa zarówno naszego, jak i służb ratowniczych, które poświęcają się dla ocalenia życia innych" - podkreśla lubuska policja. 

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie