Koszmar na pokładzie samolotu piłkarskiej drużyny z Gambii. "Wszyscy mogliśmy zginąć"

Świat
Koszmar na pokładzie samolotu piłkarskiej drużyny z Gambii. "Wszyscy mogliśmy zginąć"
Wikimedia Commons/CC BY-SA 4.0/Instagram/saidyjanko22
Upał i brak tlenu w samolocie, którym podróżowała gambijska drużyna piłkarska

Samolot przewożący reprezentantów piłkarskiej drużyny z Gambii musiał zawrócić po raptem dziewięciu minutach lotu. Na pokładzie panował ogromny upał, a po stracie sytuacja tylko się pogorszyła. Jeden z członków drużyny zamieścił film ze zdarzenia. Zaznaczył, że na pokładzie zaczęło brakować tlenu. "Wszyscy mogliśmy zginąć" - stwierdził trener drużyny.

Reprezentacja Gambii w piłce nożnej leciała na Puchar Narodów Afryki, kiedy ich samolot musiał zawrócić raptem kilka minut po stracie. Awaryjne lądowanie związane było z okropnymi warunkami, jakie panowały na pokładzie.  

 

ZOBACZ: Piłkarz postrzelony podczas meczu. Policja podejrzewa myśliwego


Jeden z członków drużyny, były zawodnik Manchesteru United Saidy Janko opublikował w mediach społecznościowych nagranie z całego zdarzenia. Widać na nich osłabionych i całych ociekających potem piłkarzy.  


Według informacji na pokładzie panował ogromny upał i zaduch jeszcze przed startem. "Załoga zapewniła nas, że klimatyzacja włączy się, gdy będziemy w powietrzu" - napisał Janko. 

 

 

 


Niestety sytuacja po stracie maszyny tylko się pogorszyła. "Nieludzki upał zmieszany z brakiem tlenu" doprowadził część zawodników do bólu i zawrotów głowy. Niektórzy tracili przytomność.

Dramat gambijskiej drużyny. W samolocie zaczęło brakować tlenu

W związku z faktem, że sytuacja stała się nie do zniesienia, samolot zmuszony był zawrócić już dziewięć minut po stracie


"Wszyscy mogliśmy zginąć" - powiedział teren drużyny Tom Saintfiet cytowany przez The Mirror. 

 

ZOBACZ: Chorwacja: 10 piłkarzy ręcznych z Burundi uciekło przed planowanym meczem. Ślad po nich zaginął


"Wszyscy szybko zasnęliśmy. Ja też. Miałem krótkie sny o tym, jak wyglądało moje życie. Po dziewięciu minutach pilot zdecydował się zawrócić, ponieważ nie było tlenu. Niektórzy gracze obudzili się dopiero po wylądowaniu" - relacjonował Saintfiet. "Jeszcze pół godziny lotu i wszyscy bylibyśmy martwi" - dodał. 


Problemy z lotem skutkowały także dodatkowymi komplikacjami dla drużyny. Zawodnicy zmuszeni byli znaleźć w czwartek zastępczy lot. W przeciwnym razie groziłaby im eliminacja z turnieju.  

Karina Jaworska / sgo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie