48-latek ukradł blisko 30 wystawowych gołębi. Pozostawił po sobie ślady
Policjanci z Rumii (woj. pomorskie) dostali nietypowe zgłoszenie o kradzieży 28 wystawowych gołębi. Złodziej nie zauważył, że podczas ucieczki rozsypał karmę, zostawiając za sobą ślady. Niestety, niektóre ptaki nie powróciły do właściciela.
Policjanci z Komisariatu w Rumii dostali wezwanie do niecodziennej interwencji. Jeden z hodowców gołębi powiadomił funkcjonariuszy o tym, że skradziono mu ptaki.
Po przyjeździe na miejsce okazało się, że skradziono 28 gołębi hodowlanych i wystawowych oraz dwa wiadra z karmą dla ptaków. Złodziej podczas ucieczki rozsypał paszę, zostawiając za sobą trop.
ZOBACZ: Województwo podkarpackie. Ktoś wysypał z wagonu górę kukurydzy
Do akcji wkroczył mundurowy wraz ze swoim podopiecznym Szogunem - psem patrolowo-tropiącym z KMP w Gdyni. Po śladach karmy dla ptaków i zapachu złodzieja pies doprowadził do kryjówki, w której przebywały skradzione gołębie.
Rumia. Ukradł 28 gołębi wystawowych
Okazało się, że ptaki nie są same. W gołębniku spał także 48-letni sprawca kradzieży.
Funkcjonariuszom udało się odzyskać 20 ptaków. Jak podano w komunikacie, jeden gołąb nie przeżył, a reszta najprawdopodobniej uciekła podczas zdarzenia.
ZOBACZ: Lubawa. Pożar kurnika z pisklętami. W środku kilka tysięcy ptaków
Mężczyznę odprowadzono do wejherowskiej komendy. W poniedziałek po południu 48-latka przesłuchano. Usłyszał zarzut kradzieży mienia. Jak się okazało, nie był to jego pierwszy raz.
Sprawcy grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.