Na "Trzech Króli" wkracza ochłodzenie. Pogoda w sobotę, 6 stycznia będzie trudna – możliwe śnieżyce!
Wyż skandynawski wciąż się umacnia. Doskonale widzą to na termometrach, ale i czują po wyjściu na dwór, mieszkańcy Polski północno-wschodniej. Wszystkie znaki w pogodzie wskazują na to, że już niebawem dołączą do nich osoby zamieszkałe w centralnej i południowej części kraju. Zanim jednak do tego dojdzie, czeka nas bardzo trudna w ujęciu meteorologicznym sobota. Co się wydarzy?
Jaka pogoda w sobotę, 06.01.24, rano?
Chwilowo powrócimy do "ciepłego południa", "chłodnego centrum" i "mroźniej północy". To już jednak ostatnie takie chwile w pogodzie na dłuższy czas. Poza tym kontrast temperaturowy między centrum a np. Opolszczyzną czy Małopolską będzie niewielki, zbliżony do trzech stopni Celsjusza.
Najzimniejszy poranek czeka nas tradycyjnie w pasie północno-wschodnim: na Warmii, Mazurach i na Podkarpaciu -11 stopni Celsjusza! Odrobinę wyższe, zbliżone do -8 kresek, odczyty pokażą termometry na Pomorzu Gdańskim. To w tych regionach Polski będzie zdecydowanie najzimniej.
Wartości od -4 do -1 stopnia Celsjusza spodziewane są:
- na Pomorzu Zachodnim,
- na Pojezierzu Pomorskim,
- w Wielkopolsce,
- w województwie kujawsko-pomorskim,
- na ziemi łódzkiej,
- na Mazowszu (w północnej części regionu może być nieco chłodniej),
- na ziemi kieleckiej,
- na Lubelszczyźnie.
fot za: mapy.meteo.pl (UM, 1,5 km)
Dodatnie wskazania tylko na południu Polski. I tam będzie jednak chłodno: od Dolnego Śląska, przez Opolszczyznę, Górny Śląsk, Małopolskę po Podkarpacie słupki rtęci dobiją co najwyżej do +2 kresek.
Nad zdecydowaną większością kraju pogodę zdominują chmury piętra niskiego i średniego. Słoneczny poranek możliwy tylko na Pomorzu Gdańskim, Warmii i Mazurach oraz na Podlasiu. W pasie centralnym możliwe przelotne opady śniegu, a znad Czech i Słowacji nad kraj będzie zmierzała wielka fala opadów deszczu. Wczesnym przedpołudniem dotrze ona do pogranicza śląsko-małopolskiego i momentalnie zepsuje pogodę w regionie.
Uwaga! Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał na sobotę aż trzy ostrzeżenia:
- przed intensywnymi opadami śniegu,
- przed silnym mrozem,
- przed opadami marznącymi.
fot za: IMGW
Wszystkie znaki w pogodzie wskazują na to, że sytuacja będzie bardzo skomplikowana zwłaszcza na południu kraju. Zachęcamy do sprawdzania aktualizacji ostrzeżeń na stronach IMGW!
fot za: WXCHARTS, opracowanie własne
Jaka pogoda w sobotę, 06.01.24 popołudniem?
Nie spodziewamy się większych zmian w temperaturze w kraju. Polskę będzie można podzielić na trzy strefy: zimną, chłodną i przejściową. W tej ostatniej utrzymają się dodatnie wskazania na termometrach – przynajmniej do zachodu słońca. Paradoksalnie, nie jest to dobra wiadomość dla mieszkańców tych dzielnic.
fot za: mapy.meteo.pl (UM, 1,5 km), opracowanie własne
Być może gdybyśmy nie spodziewali się nad Polską południową dosłownie ściany deszczu, dodatnie wskazania na termometrach byłyby miłym akcentem. Niestety, ale przy +2 stopniach Celsjusza, zachodzi już ryzyko wystąpienia opadów marznących.
Mając w perspektywie zimną noc, z ujemnymi wartościami w całym kraju, tworzy to już spory problem dla drogowców oraz dla uczestników ruchu drogowego. Warto o tym pamiętać.
fot za: WXCHARTS
Popada praktycznie w całej Polsce południowej. Miejscami opad może być intensywny. Spodziewamy się, że pod wieczór deszcz lub deszcz ze śniegiem mogą dotrzeć do linii Poznań – Łódź – Kielce – Lublin. W tym samym czasie na północy kraju piękna, słoneczna (ale i mroźna) aura. Będzie to dzień ogromnych kontrastów w pogodzie.
Jaka pogoda w sobotę, 06.01.24 wieczorem?
Spodziewamy się, że krótko po zachodzie słońca ochłodzi się w niemal całym kraju, w tym także na południu, gdzie chwyci niewielki mróz. Jest dość prawdopodobne, że termika będzie wyglądała następująco:
Entuzjaści opadów śniegu z południa kraju, którzy pozazdrościli białego puchu rodakom z północnego wschodu mogą już zacierać ręce. Wieczorem i w nocy deszcz już finalnie przejdzie w opad śniegu. W Bieszczadach być może dojdzie do tej „przemiany” dopiero nad ranem, w nocy z soboty na niedzielę.
Jak wpłynie to na pokrywę śnieżną nad Polską? Najprościej zobrazować to na grafice. Przewidujemy, że w nocy zabieli się już nad sporą częścią kraju:
To jednak nie koniec! Białego puchu wciąż będzie przybywać. O szczegółach opowiemy w jutrzejszym newsie pogodowym.
Czytaj więcej