Korea Południowa. Ewakuacja wyspy w obawie przed atakiem reżimu z Pjongjangu

Świat
Korea Południowa. Ewakuacja wyspy w obawie przed atakiem reżimu z Pjongjangu
PAP/EPA/ROK ARMY / HANDOUT
Wspólne ćwiczenia wojsk USA i Korei Południowej

Mieszkańcy południowokoreańskiej wyspy Yeonpyeong usłyszeli rozkaz ewakuacji z powodu prowokacji ze strony Pjongjangu. 14 lat temu doszło do ataku z północy, w którym zginęli cywile. W tym samym czasie wojska Korei Południowej i USA przeprowadziły wspólne ćwiczenia w pobliżu granicy z Koreą Północną. Reżim Kima potępił działania, które - według niego - zbliżyły region do "piekła wojny".

Władze Korei Południowej zarządziły w piątek ewakuację na wyspie Yeonpyeong w pobliżu swojej granicy z Koreą Północną - przekazała agencja Reutersa. Jak dodano, jest to wynik informacji, że wojsko Korei Północnej ma tam wznowić ćwiczenia z użyciem ostrej amunicji.

 

Podkreślono, że władze lokalne ogłosiły ewakuację po otrzymaniu odpowiednich instrukcji od południowokoreańskiej armii. 23 listopada 2010 roku teren wyspy został zaatakowany przez artylerię Korei Północnej powodując straty w ludziach. Zginęły wówczas co najmniej cztery osoby.

 

W piątek rano Korea Północna w rejonie wyspy, na swoim terytorium, wystrzeliła ponad 200 pocisków artyleryjskich

Wspólne manewry wojsk Korei Południowej i USA

Armie Korei Południowej i Stanów Zjednoczonych przeprowadziły wspólne ćwiczenia bojowe w pobliżu granicy z Koreą Północną z użyciem ciężkiej broni. 

 

Ćwiczenia zmechanizowanej brygady piechoty armii południowokoreańskiej i brygady pancernej Stryker armii amerykańskiej miały na celu przetestowanie i zwiększenie gotowości bojowej w przypadku ataku.

 

Manewry odbywały się przez tydzień - od 29 grudnia i zakończyły się w czwartek - podała południowokoreańska armia. Obejmowały one zaangażowanie ponad 110 dużych jednostek, w tym czołgi armii południowokoreańskiej, artylerię przeciwlotniczą i bojowe pojazdy do robót ziemnych wspierane przez amerykańskie samoloty szturmowe i opancerzone pojazdy bojowe.

 

ZOBACZ: Korea Północna testuje nową broń. Kim Dzong Un świętuje

 

Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un nazwał działania "lekkomyślnymi ćwiczeniami wojennymi". Przekazał, że Korea Południowa "nie ma szans na wygraną lub przetrwanie".

 

Oficjalna reżimowa agencja prasowa KCNA wydała komunikat. Stwierdzono w nim, że "z instynktem konfrontacji marionetkowy rząd z południa ponownie dokonał agresywnego wyboru, który podsyca wojnę".

 

"Rok 2024 jest rokiem najwyższego ryzyka konfliktu" - dodano.

Michał Blus / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie