Rosja. Rekordowe mrozy w Petersburgu. Pomarańczowy alert w mieście
W Petersburgu utrzymuje się pomarańczowy alert, wskazujący na bardzo niskie temperatury. Tak źle nie było od blisko 70 lat. Silne styczniowe mrozy spowodowały, że pięć osób trafiło do szpitala, a w niektórych domach nie ma dostępu do prądu.
W czwartek rano w Petersburgu padł rekord - w mieście nie było tak zimno od 1950 roku. Przez 74 lata najniższa odnotowana tam temperatura wynosiła -25,1 stopnia.
Pogodowy rekord w Petersburgu. Tak nie było od 70 lat
"Między godziną 8.00 a 9.00 temperatura powietrza w centrum miasta spadła do -25,3 stopnia" - poinformował w mediach społecznościowych tamtejszy synoptyk Aleksander Kolesow, cytowany przez portal Fontanka. Średnia dzienna temperatura powietrza wyniosła -22,2 stopnia.
ZOBACZ: Atak zimy w Szwecji. Ewakuowano ludzi z aut zasypanych śniegiem. Uwięzieni byli prawie dobę
W wyniku nadzwyczajnych mrozów setki domów w pobliżu Petersburga zostało pozbawionych prądu. Cierpią też okoliczni mieszkańcy. "W ciągu pierwszych czterech dni nowego roku przywieziono do nas dwie kobiety i trzech mężczyzn z odmrożeniami" - przekazał tamtejszy Instytut Badawczy Medycyny Ratunkowej.
W sumie w listopadzie i grudniu 20 osób trafiło do szpitala z powodu odmrożeń.
Petersburg: Pomarańczowy alert utrzymuje się
Mrozy nasiliły się jednak w styczniu. Ogłaszany pierwszego dnia roku "pomarańczowy" stan alarmowy w mieście - oznaczający niskie temperatury - został przedłużony do 5 stycznia. W piątek wieczorem sytuacja ma się jednak poprawić - spodziewany jest wzrost do -15 stopni i lekki śnieg.
ZOBACZ: Pogoda na piątek, 5 stycznia. To już oficjalne: zima wraca
Bardzo niskie temperatury notowane są obecnie w wielu europejskich krajach. Stacja meteorologiczna Kvikkjokk-Arrenjarka w północnej Szwecji odnotowała we wtorek najzimniejszą noc od 25 lat, z temperaturami spadającymi do -43,6 stopni. Również w Polsce w najbliższych dniach termometry mogą pokazać ok. -15 stopni.