Mer Lwowa o zmasowanych atakach na Ukrainę. Skomentował też wpis szefa polskiego MSZ

Świat
Mer Lwowa o zmasowanych atakach na Ukrainę. Skomentował też wpis szefa polskiego MSZ
Polsat News
Mer Lwowa o zmasowanym ataku na Ukrainę

Mer Lwowa odniósł się do zmasowanych ataków na Ukrainę. Powiedział, że Ukraina wciąż walczy, jednak potrzebuje od Zachodu nie tylko deklaracji, ale rzeczywistej pomocy militarnej. Odniósł się także do wpisu Radosława Sikorskiego dotyczącego m.in. zaostrzenia sankcji wobec Władimira Putina. - To jest mądra wiadomość - mówił Sadowy.

W ostatnich dniach Rosja kontynuowała zmasowany atak na Ukrainę. Najbardziej ucierpiał Kijów i Charków. Do trudnej sytuacji odniósł się na antenie Polsat News mer Lwowa Andrij Sadowy. - To jest pierwsza spokojna noc od kilku dni - wspomniał Sadowy. 


Ostatecznie w rosyjskich atakach zginęły cztery osoby, a 92 zostały ranne. Zniszczono obiekty cywilne w tym muzea i bloki mieszkalne.  


- Takie mamy dzisiaj realia. Putin odczuwa dzisiaj inną siłę, bo zachód nie zrobił tego co miał - powiedział. Stwierdził, że wiele rosyjskich rakiet, dronów, komponentów militarnych pochodzi z zachodu. Przekazał, że rosyjska pozycja militarna umacnia się dzięki sprzedaży ropy czy gazu. 

 

ZOBACZ: Ukraina. Lwów zaatakowały drony Shahed. Spłonęło muzeum dowódcy UPA Romana Szuchewycza


- Tylko moc militarna może coś zmienić, bo różne gwarancje się tutaj nie sprawdzają. Ukraińcy mają siłę, my odczuwamy tę światową odpowiedzialność. My musimy walczyć, będziemy walczyć. Jedyne o co prosimy, to pomoc militarna, żeby zginęło mniej ludzi i żeby Rosja dostała mocno w łeb - mówił mer Lwowa. 

Mer Lwowa o wpisie Radosława Sikorskiego: Albo zwycięstwo demokracji, albo totalitarnych systemów

Odniósł się także do najnowszego wpisu ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego dotyczącego zmasowanych ataków na Ukrainę. "Powinniśmy odpowiedzieć na ostatnią napaść na Ukrainę w języku zrozumiałym dla Putina: zaostrzając sankcje, aby nie mógł produkować nowej broni z przemycanych komponentów i dając Kijowowi pociski dalekiego zasięgu, które pozwolą mu zlikwidować wyrzutnie i centra dowodzenia" - napisał Sikorskie na swoim profilu na X. 


- Tak, to jest mądra wiadomość - stwierdził mer Lwowa.  

 

WIDEO: Mer Lwowa Andrij Sadowy


- To jest taki moment w naszym życiu, że albo będzie zwycięstwo demokracji albo totalitarnych systemów. W Europie jest drugi rok wojna, codziennie giną ludzie, my to znamy. Rosja ma w planach atakować kolejne państwa europejskie, bo oni muszą to robić - mają taką politykę, filozofię, bo to państwo terrorystyczne - kontynuował mer. 

Ukraina zwiększy pobory do wojska? "Nie ma sensu brać osoby, która nie chce walczyć"

Odniósł się także do informacji dotyczących wzmożonych poborów do wojska. Mer Lwowa stwierdził, że większa liczba ludzi jest potrzeba i część nowych osób na pewno stanie do walki. Jednakże, odnosząc się do deklaracji Estonii, że udostępni dane Ukraińców w wieku poborowym, przebywających na jej terytorium, stwierdził, że ukraińska armia nie ma zamiaru pobierać obywateli zamieszkujących inne kraje.  

 

ZOBACZ: Kijów: Ostrzał przerwał rozmowę w Polsat News. "Będziemy uciekać"


- Nie ma sensu brać osoby, która nie chce walczyć. Ona może robić inne rzeczy. Bez biznesu, bez ekonomii nie może być zwycięstwa, dlatego część jest na froncie, a część pracuje - przekazał Sadowy. 


- Ukraińskie wojsko to nie jest 700 tysięcy, to jest 40 milionów osób i zwycięstwo będzie z nami - skwitował mer.  

Karina Jaworska / sgo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie