Polityczne prognozy na 2024 rok. Prof. Flis: Nie będzie oddechu
- Na pewno nie będzie oddechu. Przed nami wybory samorządowe, przynajmniej w 1/3 Polski spodziewać się można dwóch tur. Chwilę później odbędą się wybory europejskie. Na pewno w pierwszej połowie roku będzie się działo - mówił w programie "Gość Wydarzeń" prof. Jarosław Flis, socjolog i politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jak ocenił, podczas wyborów samorządowych "PiS będzie miało pod górkę".
Profesor został zapytany, jaki będzie 2024 rok w polityce. - Może tak turbo polityczny jak ten nie będzie, ale na pewno nie będzie oddechu. Przed nami wybory samorządowe, przynajmniej w 1/3 Polski spodziewać się można dwóch tur. Chwilę później odbędą się wybory europejskie. Na pewno w pierwszej połowie roku będzie się działo - mówił w programie "Gość Wydarzeń".
Polityczne prognozy na zbliżający się 2024 rok
- Na pewno bardzo ważne będą wybory do Sejmików, to jest pewnego rodzaju próba sił dla partii sejmowych i szansa dla nowych ugrupowań - przyznał prof. Flis.
ZOBACZ: Krzysztof Szczucki chce dymisji szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza
Profesor przekazał, że zwracać uwagę będą na pewno wybory w największych miastach. - Kluczowe znacznie dla społecznej bazy polityki mają miasta średniej wielkości, ale też małe gminy, powiaty - powiedział. - Jeśli zliczyć wszystkie gminy, powiaty, województwa to mówimy o 3 tys. pojedynków - dodał.
Jak zaznaczył, na podstawie tych wyników będzie można zobaczyć która partia wygrywa, a która przegrywa.
Prof. Flis: PiS na własne życzenie będzie miało pod górkę
- PiS na własne życzenie będzie miało pod górkę. To oni najpierw wydłużyli kadencję do pięciu lat, a później jak się zorientowali, że to będzie kłopot, jak się zrobi wybory tak blisko siebie, to przesunęli je na po wyborach, żeby nie przegrać wyborów sejmowych, dlatego że się potknęli w samorządowych. Sejmowe wybory przegrali i tak - mówił profesor.
Prof. Flis ocenił, że podczas wyborów samorządowych w 2024 roku pojawi się dla PiS taki sam problem jak w 2010 roku. - Wtedy w wyborach samorządowych, które były tuż po przegranych wyborach prezydenckich, PiS miało w sejmikach 23 proc., czyli najniższy wynik z całych 18 lat - przypomniał.
WIDEO: "Gość Wydarzeń". Prof. Jarosław Flis: PiS na własne życzenie będzie miało pod górkę
- To się może powtórzyć. Na razie nie bardzo widać, żeby PiS zrozumiało dlaczego przegrało i wszystko robi dalej tak samo. PiS nie przegrało dlatego, że Jarosław Kaczyński nie dość dobitnie i często mówił, że "Donald Tusk jest niemieckim agentem", a tak na razie można wnosić z zachowania w parlamencie - ocenił.
Zmiana prezesa PiS w 2024? Kto przejmie stery po Jarosławie Kaczyńskim?
Marcin Fijołek zapytał gościa, czy spodziewa się, że w 2024 roku dojdzie do zmiany prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Ostatnio w wywiadzie taką zmianę zapowiadał sam Jarosław Kaczyński.
- Przy takich zapowiedziach można się tego spodziewać. To wszystko rozstrzygnie się w wyborach samorządowych, a później z dogrywką w wyborach europejskich, które mniej przesądzają o tym, kto rządzi, ale na pewno mają wpływ na samopoczucie partii - przekazał prof. Flis.
ZOBACZ: Wyborcy stanowczo o przyszłości J. Kaczyńskiego. Jako poseł i prezes PiS
- Trzeba pamiętać, że władza się to nie jest coś, co się dostaje, a coś co się wyszarpuje. Pytanie, czy jest ktoś w PiS, kto chce wyszarpać władzę i czym się będą kierować ci, którzy będą mu pozwalali, żeby władzę przejąć - podkreślił. - To będzie ciekawe, co zrobią tylne szeregi w PiS - dodał.
Wcześniejsze odcinki programu "Gość Wydarzeń" można obejrzeć TUTAJ.
Czytaj więcej