Politycy PiS interweniują ws. mediów publicznych. Weszli do siedziby Polskiego Radia

Polska
Politycy PiS interweniują ws. mediów publicznych. Weszli do siedziby Polskiego Radia
Polsat News
Posłowie PiS prowadzą interwencję poselską w siedzibie Polskiego Radia

Politycy Prawa i Sprawiedliwości pojawili się w budynku Polskiego Radia w celu przeprowadzenia interwencji poselskiej. To kolejna akcja polityków ugrupowania po ostatnich zmianach w mediach publicznych. Przedstawiciele PiS twierdzą, że proces ma do zmian kadrowych i podporządkowania sobie mediów przez nową władzę.

W środę minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz ogłosił decyzję o postawieniu w stan likwidacji spółek Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. Decyzja został usprawiedliwiona wetem prezydenta Andrzeja Dudy wobec ustawy okołobudżetowej, w której zawarte były fundusze na działanie mediów publicznych.

 

"W obecnej sytuacji takie działanie pozwoli na zabezpieczenie dalszego funkcjonowanie tych spółek, przeprowadzenie w nich koniecznej restrukturyzacji oraz niedopuszczenie do zwolnień zatrudnionych w ww. spółkach pracowników z powodu braku finansowania" - tłumaczył minister w komunikacie. Zapewnił również, że w każdej chwili "stan likwidacji może być cofnięty".

Politycy PiS w siedzibie Polskiego Radia. "Zamach na media publiczne"

W obliczu decyzji ministra Sienkiewicza politycy PiS podjęli interwencję poselską w siedzibie Polskiego Radia. Zdaniem przedstawicieli obecnej opozycji dotychczasowe działania ministra są nielegalne.

 

ZOBACZ: TVP, Polskie Radio i PAP w stanie likwidacji. Decyzja ministra Bartłomieja Sienkiewicza

 

- Jesteśmy przekonani, że cały proces, od początku zamachu na media publiczne, jest bezprawny. Próba odwołania i powołania nowych członków do organów spółki się nie powiodła. Wyraźnie pułkownik Sienkiewicz poniósł porażkę - powiedział poseł Krzysztof Szczucki przed wejściem polityków do budynku.

 

- Cały ten proces ma doprowadzić tylko do zwolnienia dziennikarzy, do czystek, politycznego podporządkowania sobie mediów publicznych, a z tym wiąże się odpowiedzialność karna i konstytucyjna - dodał.

M. Błaszczak: Czynności, o których słyszymy mają charakter pozorny

Kiedy politycy weszli do siedziby Polskiego Radia głos zabrał były wicepremier i minister obrony Mariusz Błaszczak.

 

- Uważamy, że takie działania nie mają legalnych podstaw i domagamy się wyjaśnień od pana Pawła Majchra (prezesa Polskiego Radia - przyp. red.), który, jak to wczoraj zostało ogłoszone przez pułkownika Sienkiewicza, został likwidatorem Polskiego Radia - oświadczył.

 

ZOBACZ: Zmiany w TVP. Oświadczenie Michała Adamczyka. "Obiecuję ukarać winnych łamania prawa"

 

Stwierdził również, że zgodnie z prawem spółka, która ma problemy finansowe powinna zostać postawiona w stan restrukturyzacji, a nie likwidacji. Zapewnił także, że w przypadku Polskiego Radia nie ma mowy o żadnych problemach tego typu.

 

- Nie można postawić w stan likwidacji spółki, która została powołana na podstawie ustawy. Te czynności, o których słyszymy mają charakter pozorny, wszystko na to wskazuje - dodał.

Prezes Polskiego Radia: Radio jest w stanie likwidacji, a nie jest likwidowane

Błaszczak podkreślał, że razem z partyjnymi kolegami oczekują "wyjaśnień od Pawła Majchra, czy jest likwidatorem i na jakiej zasadzie został powołany na taką funkcję". Jego życzenie wkrótce się spełniło i panowie stanęli twarzą w twarz przed telewizyjnymi kamerami.

 

- Przyjąłem rolę odbudowy Polskiego Radia, jego wiarygodności, która to wiarygodność została zniszczona przez ostatnich kilka lat - oświadczył Majcher. 

 

ZOBACZ: Krzysztof Czabański o decyzji Bartłomieja Sienkiewicza: Złamanie prawa

 

- Poprzez likwidację? - dopytywał Błaszczak.

 

- Nie przez likwidację - odpowiedział prezes. - Polskie Radio jest w stanie likwidacji, a nie jest likwidowane - zaznaczył.

Prezes Polskiego Radia: Jestem świadomy wszystkich działań, które podejmuję

Zwracając się do polityków PiS Majcher poprosił o przedstawienie listy dokumentów, których od niego oczekują. - Umówimy się na przegadanie tych dokumentów i z przyjemnością, jeśli będzie to możliwe, przekaże je państwu - zadeklarował.

 

W odpowiedzi posłowie powtórzyli, że stan likwidacji nie służy do wprowadzenia działań naprawczych. Zarzucili prezesowi Polskiego Radia, że jego działania są pozorne i ostrzegli, że grożą za to konsekwencje prawne.

 

ZOBACZ: Marcin Mastalerek uderza w Bartłomieja Sienkiewicza. "Typowy agresor"

 

- Jestem świadomy wszystkich działań, które podejmuję - zapewnił Majcher.

 

Z pytaniami o powód wprowadzenia spółki w stan likwidacji prezes odesłał polityków do ministra Sienkiewicza. Zapewnił ich również, że nie zwolnił do tej pory żadnego dziennikarza, choć przyznał, że od początku jego urzędowania posadę straciło kilku dyrektorów i wicedyrektorów.

Kajetan Leśniak / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie