Akcja ratunkowa na Bałtyku. W Boże Narodzenie musieli ratować kitesurfera
Zamiast odpoczynku, akcja na Bałtyku. Zespół BSR Kołobrzeg został zadysponowany do interwencji, której powodem był kitesurfer. Sportowiec pomimo niskiej temperatury i silnego wiatru postanowił wypłynąć w morze, niestety nie potrafił z niego wrócić.
Do zdarzenia doszło w bożonarodzeniowe popołudnie. Ratownicy Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa otrzymali wezwanie o kitesurferze, który wypłynął na wody Bałtyku i nie potrafi wrócić do brzegu.
Ratownicy niezwłocznie przystąpili do akcji. O całym wydarzeniu poinformował dyrektor MSPiR Sebastian Kluska.
ZOBACZ: Lawina w Tatrach. TOPR ruszyło do akcji
"Akcja nr 438: Zadysponowano BSR Kołobrzeg do kitesurfera, który nie może samodzielnie wrócić do brzegu. Święta nie są dla nas czasem odpoczynku. Łódź ratownicza pół w wodzie na pół w powietrzu" - napisał na X dodając do tego nagranie z akcji ratunkowej.
Bałtyk. Akcje ratowników morskich. Surferom nie straszny wiatr i temperatura
Jak się okazuje, nie była to jednak jedyna wyprawa ratowników w Boże Narodzenie. Służby musiały interweniować łącznie trzy razy w sprawie nieodpowiedzialnych kitesurferów - raz w Kołobrzegu i dwa razy w Zatoce Gdańskiej.
ZOBACZ: Mostki: Tragiczny finał akcji ratowniczej. 12- i 20-latek nie żyją
Jak przekazał Kluska, wszystkie osoby udało się bezpiecznie przetransportować na brzeg.
"Apelujemy jest wciąż silny wiatr a woda ma tylko 4 stopnie. Dajcie nam odpocząć w święta. 440 akcji to rekord w historii MSPiR" - dodał.