Włochy. Na święta uciekł do... więzienia. "W domu jestem sam"
24-latek uciekł z aresztu domowego i zgłosił się... do pobliskiego więzienia. Zapukał do bram i powiedział, że chce tam spędzić święta Bożego Narodzenia. Mężczyzna przyznał, że w domu czuje się bardzo samotny.
Historię 24-latka, odbywającego karę za drobne przestępstwa podatkowe, opisują włoskie media.
W domu w rejonie miasta Frosinone w centralnych Włoszech 24-latek czuł się bardzo samotny. Jak przyznał, nie miał z kim rozmawiać, a gdy nadchodziły Święta, czuł się coraz gorzej.
Włochy. Skazany uciekł z aresztu domowego do więzienia na święta
Dlatego postanowił opuścić areszt domowy, zgłosić się do pobliskiego więzienia w Cassino i poprosić o możliwość spędzenia Bożego Narodzenia z innymi więźniami. Swój plan zrealizował, nie informując o tym ani sądu czuwającego nad przebiegiem odbywania kary, ani swojego adwokata.
ZOBACZ: Święta Bożego Narodzenia w Ukrainie. Obchodzone są według nowej daty
Zapukał do bramy zakładu karnego i wyjaśnił funkcjonariuszom służby więziennej, jaką ma prośbę. Ci zaś, nie wiedząc, co w tej sytuacji zrobić, wezwali karabinierów. Wysłuchali oni historii młodego skazanego, jednak najważniejszy był dla nich fakt, że 24-latek naruszył zasady aresztu domowego. To zaś nie prowadziło do rezultatu, na jaki miał nadzieję. Strażnicy nie wpuścili go do więzienia, a tylko odwieźli do domu.
ZOBACZ: Jarosław Kret: Niesamowicie kręci się w pogodzie w święta
Jak podała prasa, karabinierzy zapewnili wprawdzie, że przekażą sędziemu jego prośbę, ale najpierw 24-latek musi stanąć w trybie pilnym przed sądem pod zarzutem ucieczki.
Czytaj więcej