Łotwa. Dziennikarze BBC świętowali w barze. Nagle ktoś rzucił granat
Dziennikarze rosyjskiej redakcji BBC bawili się na imprezie w barze w Rydze. Zabawę przerwał wybuch granatu ćwiczebnego - poinformował niezależny portal Meduza. W incydencie nikt nie ucierpiał, a łotewska policja zatrzymała już podejrzanych o atak.
Do groźnego zdarzenia doszło w sobotę o godz. 23 czasu lokalnego. W barze w stolicy Łotwy bawili się dziennikarze rosyjskiej redakcji BBC.
Według relacji naocznego świadka w pewnym momencie nieznany mężczyzna otworzył drzwi wejściowe do baru i zajrzał do środka. Po stwierdzeniu, że w lokalu poza grupą dziennikarzy nikogo nie ma, rzucił granatem ćwiczebnym - donosi niezależny serwis Meduza, powołując się dziennik "Nowaja Gazieta".
Łotwa. Rosyjscy dziennikarze bawili się w barze. Ktoś wrzucił do środka granat
Chodzi o granat hukowy RGD-5 wykorzystywany do szkoleń m.in. przez ukraińską Obronę Terytorialną. Nikt nie został ranny, wybuch ogłuszył kilka z imprezujących w barze osób. Pozostałym uczestnikom spotkania udało się zarejestrować numery rejestracyjne samochodu napastnika, który po rzuceniu pociskiem uciekł i wskoczył do czarnego BMW. Dziennikarze przekazali zapamiętane dane lokalnej policji, która w niedzielę nad ranem zatrzymała i aresztowała w tej sprawie dwóch mężczyzn.
ZOBACZ: Ukrainiec zdetonował granaty na spotkaniu rady miejskiej
Według poszkodowanych, incydent miał związek z ich działalnością zawodową - po rozpoczęciu pełnoskalowej wojny z Ukrainą, z Rosji wyemigrowało wielu dziennikarzy.
Meduza podaje jednak, że wstępne ustalenia łotewskiej policji nie potwierdzają tej teorii. Służby uważają, że incydent był "osobistym konfliktem w barze" i nie miał związku z obecnością dziennikarzy w lokalu.
Czytaj więcej