Incydenty i skandale. Najgorsi turyści w 2023 roku
Uszkadzanie obiektów dziedzictwa kulturowego, bezwstydne niszczenie zagrożonych gatunków albo nieprzyzwoite zachowanie w świętym miejscu. Służby na pewno zapamiętają turystów, którzy w mijającym roku wykazali się najgorszym zachowaniem.
Zestawienie przygotowała redakcja CNN Travel. Niestety, już w styczniu musieli interweniować włoscy policjanci we Florencji. Przyłapali pewnego Amerykanina, który przejeżdżał przez średniowieczny most Ponte Vecchio. Problem w tym, że zabytkowy most jest wyłączony z ruchu właśnie po to, by nie był narażony na zniszczenia. 34-latek nie przejął się zakazem i przejechał przez kamienną konstrukcję Fiatem Panda. Dostał mandat w kwocie 500 euro.
ZOBACZ: Wenecja. Turyści doprowadzili do wywrócenia gondoli. Chcieli zrobić lepsze zdjęcia
W lutym skandal wywołała chińska influencerka, która chciała się pochwalić przyciągającym uwagę wideo. Opublikowała film, w którym ugotowała, a później zjadła żarłacza białego. To zagrożony i chroniony w Chinach gatunek. Kobieta została ukarana grzywną w przeliczeniu ponad 18 tysięcy dolarów.
Uciążliwa, wiosenna potrzeba wrażeń
Marzec był intensywny na całym świecie, ale to na Bali doszło do oburzającego dla lokalnych władz incydentu. Rosjanin Jurij Czilikin postanowił rozebrać się na wulkanie Agung. Góra w miejscowej tradycji jest poświęcona hinduistycznemu bogu Śiwie.
Rosjanin zorientował się, że przesadził, próbował przepraszać. Wziął nawet udział w ceremonii z kapłanami z lokalnych świątyń. Nic to nie pomogło, został deportowany.
ZOBACZ: Rosyjscy turyści moją problem. Nie mogą wrócić z Chin
W kwietniu z niesfornymi turystami musieli zmierzyć się ratownicy w Wielkiej Brytanii. Grupa młodych mężczyzn podziwiała widoki w Krainie Jezior, ale najwyraźniej panoramy im nie wystarczyły. Panowie urozmaicili sobie rzeczywistość zażywając grzyby, po których potrzebowali wsparcia medycznego.
Sezon wiosenny był szczególnie uciążliwy dla mieszkańców austriackiego Hallstatt. To niewielka miejscowość, w której mieszka 800 osób. Widoki są tam rzeczywiście imponujące, podobno to właśnie to miejsce było inspiracją do filmu Disneya "Kraina lodu". Widoki przyciągają też wielu turystów. Miejscowość dziennie odwiedzało 10 tysięcy osób. Mieszkańcy byli zmuszeni postawić wysoki płot, żeby zasłonić panoramę gór.
Lato we Włoszech. Zabytki zagrożone
W czerwcu prasa ponownie rozpisywała się o Włoszech. Tym razem chodzi o incydent w Rzymie. Pewien mężczyzna postanowił upiększyć ściany Koloseum wyrytym napisem. Obywatel Wielkiej Brytanii próbował później przebłagać policjantów, ale nic to nie dało. Nie skończyło się też na mandacie. Mężczyznę w 2024 roku czeka proces.
ZOBACZ: Włochy: Wyrył imiona na murze Koloseum. Teraz przeprasza
Niestety, historia Brytyjczyka nie zniechęciła naśladowców. W lipcu kolejne osoby wyryły swoje imiona na ścianach starożytnej areny w Rzymie. Najpierw nastolatka ze Szwajcarii, później jej rówieśnik z Niemiec.
W sierpniu fantazją wykazali się dwaj amerykańscy turyści w Paryżu. Sobie tylko znanym sposobem udało im się pozostać na noc na Wieży Eiffla. Odnaleziono ich rano. Paryska prokuratura przekazała CNN, że panowie twierdzili, iż pozostali na wieży przez nadmierne spożycie alkoholu.
Trudne warunki w podróży
Incydent z września nie dotyczył zachowania turystów, ale okoliczności w jakich lot musieli spędzić pasażerowie linii Air Canada. Otóż pasażerowie na pokładzie samolotu lecącego z Las Vegas do Montrealu musieli siedzieć na fotelach brudnych od wymiocin z poprzedniego lotu. Stewardzi powiedzieli pasażerom, którzy trafili na feralne miejsca, że nie mogą nic zrobić, bo samolot jest pełny. Linia lotnicza przeprosiła, gdy sprawa trafiła do mediów.
Podróż z niesfornymi turystami w październiku prowadzi do Izraela. Obywatel USA uszkodził tam dwie rzymskie rzeźby z II wieku n.e. Policja przekazała CNN, że mężczyzna przewrócił zabytkowe posągi, ponieważ uważał je za "bałwochwalcze".
ZOBACZ: Turyści szli po szklanym moście. Nagle zaczął pękać
Listopad to ostatni miesiąc na naszej liście, ponieważ w grudniu turyści jeszcze mają szansę się popisać. Choć może lepiej, żeby tego jednak nie robili. W każdym razie pewien Amerykanin otrzymał dożywotni zakaz przyjazdu na Filipiny po tym, jak oskarżono go o wpisanie wulgaryzmów do formularza imigracyjnego.
Co więcej, po przyjeździe na wakacje, 34-latek miał okazać „brak szacunku” jednemu z funkcjonariuszy. Być może pociesza go fakt, że nie był jedyną osobą, która zachowała się niewłaściwie. Filipiny ze względu na „brak szacunku” odmówiły wjazdu 44. obcokrajowcom w 2023 roku.
Czytaj więcej