Weto prezydenta. Małgorzata Paprocka tłumaczy, Jan Grabiec wskazuje plan działania
- Naprawimy tę sytuację - podkreślił szef Kancelarii Premiera Jan Grabiec, mówiąc o wecie prezydenta do ustawy okołobudżetowej. Na antenie Polsat News mówił o możliwym scenariuszu działania. Ruch Andrzeja Dudy tłumaczyła natomiast prezydencka minister Małgorzata Paprocka. Za to Tomasz Trela nie krył krytyki pod adresem prezydenta. - Przestraszył się Jarosława Kaczyńskiego - ocenił.
Prezydent zdecydował się zawetować ustawę okołobudżetową, wskazując, że "nie może być na to zgody wobec rażącego łamania Konstytucji i zasad demokratycznego państwa prawa". Weto Andrzeja Dudy zablokuje trzy miliardy złotych, jakie rząd chciał przeznaczyć na media publiczne.
W tej samej ustawie okołobudżetowej są podwyżki dla nauczycieli, które miały obowiązywać od 2024. Prezydent wskazał, że po świętach złoży własny projekt ustawy, w którym znajdą się te podwyżki oraz "pozostałe wydatki zaplanowane w ustawie okołobudżetowej". Wezwał też marszałków Sejmu i Senatu do zwołania pilnych obrad izb i przyjęcia nowego projektu jeszcze w 2023.
Tomasz Trela: Prezydent wyciągnął legitymację PiS
Na ruch Dudy odpowiedział Tomasz Trela z Nowej Lewicy. - Decyzja, która robi mikołajkowy czy świąteczny prezent dla nauczycieli i całej sfery budżetowej - ironizował wiceprzewodniczący komisji finansów publicznych na antenie Polsat News.
- Przypomnę, 30 proc. podwyżki dla nauczycieli, 20 proc. podwyżki dla sfery budżetowej, subwencja wyrównująca brak dochodów w samorządach. Wszystko pan Andrzej Duda wyrzucił do kosza - dodał.
ZOBACZ: Andrzej Duda ogłasza weto ustawy okołobudżetowej. "Nie może być na to zgody"
- Jeżeli przez moment ktoś miał wątpliwość, że pan prezydent Andrzej Duda oderwie się od politycznego cycka Jarosława Kaczyńskiego i PiS, to właśnie dzisiaj te nadzieje zostały pogrzebane - stwierdził Trela. Podkreślił też, że prezydent "pokazał plecy milionom Polek i Polaków", którzy czekali na podwyżki.
WIDEO: Komentarze po wecie prezydenta
Komentując koncepcję Dudy o własnej ustawie, Trela powiedział, że to "wchodzenie w kompetencje Rady Ministrów". - Wyciągnął z szafy albo portfela legitymację PiS. Przestraszył się Jarosława Kaczyńskiego - ocenił.
ZOBACZ: TVP. "Nie wykazuje się aktywnością". Jarosław Kaczyński uderzył w prezydenta
Trela wskazywał też, że ostateczna decyzja co do finansowania nie zapadła i ma ją podjąć Rada Ministrów w przyszłą środę.
Kancelaria prezydenta: Wszystko w rękach parlamentu
Kontrargumenty, również na antenie Polsat News, przedstawiła sekretarz stanu w kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka.
Przypomniała, że Andrzej Duda przygotowuje własną ustawę. - To będą dokładnie te same rozwiązania, tak aby były aktualne wyliczenia zaprezentowane przez stronę rządową, czyli kwestie związane z podwyżkami, wynagrodzeniami, subwencjami - wskazała.
- Ostatnie dni były szokującym doświadczeniem dla państwa polskiego. W sposób absolutnie niezgodny z konstytucją, zasadami demokratycznego państwa, została podjęta próba zmian zarządów w mediach publicznych. Prezydent nie może wyrazić zgody, aby media były finansowe z budżetu państwa. Jest konieczność doprowadzenia sytuacji w mediach publicznych do stanu zgodności z prawem – argumentowała.
ZOBACZ: Jarosław Kaczyński w gmachu TVP Info. Wcześniej doszło do przepychanek
Paprocka została zapytana czy weto jest odpowiedzią na wezwania Jarosława Kaczyńskiego, który chciał reakcji prezydenta. - Pan prezydent ocenia tę sprawę z perspektywy tylko i wyłącznie swojego urzędu i jako strażnika konstytucji - podkreśliła.
- Ustawa okołobudżetowa została uchwalona w dwa dni, przez Sejm i Senat. Myślę, że tu brakuje pewnej precyzji. Kwestia podwyżek to kwestia ustawy budżetowej. W tej ustawie (okołobudżetowej - red.) są pewne instrumenty, które zapewniają ich funkcjonowanie. Prezydent apelował o sprawne procedowanie tej ustawy. Wszystko będzie w rękach parlamentu - mówiła dalej.
- Na pewno ruch prezydenta nie stoi na przeszkodzie, aby wszystkie płatności były dokonane w sposób prawidłowy - dodała.
Jan Grabiec: Naprawimy sytuację
W Polsat News sprawę skomentował również szef KPRM Jan Grabiec. - To kompletnie niepotrzebny ruch ze strony prezydenta. Szkodliwy i absurdalny w swojej istocie - zaznaczył. Wskazał, że kwestię finansowania mediów publicznych do budżetu wpisał rząd Mateusza Morawieckiego, który stosował ją w ostatnich latach. - Nie wiem dlaczego prezydent obudził się dzisiaj - skomentował.
- Rozumiem, że prezydent ma krytyczną opinię po działaniach rządu. Pan prezydent ma do tego prawo. Ale musieliśmy przerwać bezprawną sytuację, która obowiązuje w ostatnich latach. Wiemy, (…) że władze mediów publicznych zostały wyłonione (podczas rządów PiS – red.) z naruszeniem przepisów prawa – mówił.
ZOBACZ: Donald Tusk reaguje na weto prezydenta. "Wstyd"
Jego zdaniem zmiana zarządów TVP na podstawie Kodeksu spółek handlowych daje rządowi "twardą podstawę" do działania.
Grabiec powiedział też, że rząd zrobi wszystko, żeby nauczyciele dostali podwyżki. - Naprawimy tę sytuację - zapewnił. - Jeśli nie przez ustawę okołobudżetową, to budżetową, której na szczęście prezydent zablokować nie może - oświadczył szef kancelarii premiera.
Czytaj więcej