Czechy. Nowe fakty o strzelaninie w Pradze. Sprawca może być seryjnym zabójcą
Czeska policja podejrzewa, że sprawca czwartkowej strzelaniny na uniwersytecie w Pradze już tydzień temu dokonał dwóch zabójstw. 24-letni mężczyzna miał zastrzelić mężczyznę i noworodka w lesie na obrzeżach czeskiej stolicy. Były to najpewniej przypadkowe ofiary.
- Traktujemy poważnie teorię, że napastnik z Wydziału Filozofii jest również odpowiedzialny za dwie ofiary z końca ubiegłego tygodnia, które znaleziono w lesie w Klanovicach - powiedział na konferencji prasowej Martin Vondraszek, szef czeskiej policji.
Klanovice znajdują się na wschodnich obrzeżach Pragi. W zeszły piątek w miejscowym lesie policja znalazła zastrzelonego mężczyznę i noworodka. Funkcjonariuszy na miejsce wezwała osoba zaniepokojona hukiem strzałów.
ZOBACZ: Czechy: Strzelanina na uniwersytecie w Pradze. Kilkanaście ofiar śmiertelnych
- Rozmawiałem z szefem pionu śledczego w Pradze. Od piątku wykonali olbrzymią pracę, ale dotychczas nie potrafili ustalić sprawcy - wskazał Martin Vondraszek. Wskazał, że ofiary z zeszłego piątku zostały prawdopodobnie wybrane przez przypadek.
Strzelanina w Pradze. 15 osób nie żyje
Policjanci podejrzewają, że zbrodni w Klanovicach dokonała ta sama osoba, która w czwartek otworzyła ogień na uniwersytecie w Karola Pradze. Do jednego z budynków przy placu Jana Palacha wtargnął uzbrojony 24-letni mężczyzna, który zaczął strzelać do wszystkich obecnych.
Z informacji policji wynika, że zginęło 15 osób, a 25 zostało rannych. Około godziny 16:00 służby poinformowały, że zamachowiec nie żyje. Jego ciało znaleziono na gzymsie budynku uczelni.
ZOBACZ: Strzelanina na uniwersytecie w Pradze. Dzwony rozlegną się w Czechach. Prezydent Pavel z apelem
Według policji mężczyzna miał do dyspozycji potężny arsenał broni i gdyby nie sprawna reakcja służb ofiar mogłoby być jeszcze więcej. Policja cały czas ustala, dokładny przebieg wydarzeń. Przed strzelaniną na uniwersytecie mężczyzna miał zastrzelić swojego ojca, a świadkom powiedzieć, że jedzie do Pragi odebrać sobie życie.
Rząd Czech zarządził na sobotę 23 grudnia żałobę narodową. Flagi na budynkach rządowych mają zostać opuszczone do połowy masztu, a w świątyniach rozlegnie się dźwięk dzwonów.
Czytaj więcej