Tragedia w Małopolsce. Auto wpadło do rzeki, są ofiary
Samochód z trzema osobami na pokładzie wpadł do rzeki w miejscowości Czechy. - Dwie z nich wyszły z pojazdu o własnych siłach, ale trzecia osoba była nieprzytomna i wymagała pomocy medycznej - przekazał rekacji polsatnews.pl mł. kpt. mgr Hubert Ciepły.
Strażacy otrzymali zgłoszenie do wypadku we wtorek o godzinie 7:11. Do tragedii doszło w miejscowości Czechy - nieopodal stolicy Małopolski. Po przyjeździe na miejsce zdarzenia okazało się, że auto rozbiło się o drzewo, a następnie wpadło do Szreniawy.
Tragedia w Małopolsce. Nie żyje mężczyzna
W samochodzie znajdowały się trzy osoby. - Dwie z nich wyszły z pojazdu o własnych siłach, ale trzecia osoba była nieprzytomna i wymagała pomocy medycznej - przekazał nam mł. kpt. mgr Hubert Ciepły.
ZOBACZ: Lubuskie: Auto w rzece przy polsko-niemieckiej granicy. Kierowca na dachu
- Po wyciągnięciu mężczyzny przez strażaków przystąpiono do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Niestety mimo podjętej akcji ratunkowej zespół ratownictwa medycznego stwierdził zgon. Mężczyzna miał 62 lata - poinformował strażak.
W akcji wydobycia samochodu oraz ofiar wypadku uczestniczyło sześć jednostek małopolskiej PSP.
Tego dnia doszło również do innego śmiertelnego wypadku drogowego na terenie Małopolski. W Witeradowie pod Krakowem samochód osobowy uderzył w drzewo. Auto zostało doszczętnie zniszczone.
ZOBACZ: Trzciana: Nieprzytomny kierowca w rzece. W ciężkim stanie trafił do szpitala
Ratownikom pogotowia medycznego nie udało się uratować 49-letniego kierowcy. Mężczyzna zmarł na miejscu. Droga powiatowa 1076 jest zablokowana.
Czytaj więcej