Auta przeznaczone na zezłomowanie miały trafić na Ukrainę. Burmistrz Londynu zablokował plany
Zgodnie z decyzją władz Londynu, auta przeznaczone na zezłomowanie nie trafią na Ukrainę. Burmistrz tłumaczy to zasadami zgodnymi z programem dotyczącym norm emisji spalin. Ale jego przeciwnicy są innego zdania. Mówią o "dziwactwach prawnych" i "absurdalnej" decyzji.
Burmistrz Londynu Sadiq Khan zablokował plan wysłania na Ukrainę samochodów, które zostaną przeznaczone do zezłomowania. Pojazdy mają być zniszczone ze względu na to, że nie spełniają londyńskich norm emisji spalin. Jak informuje portal Independent decyzja w tej sprawie zapadła we wtorek.
Khan nie pozwolił na przekazanie samochodów, ponieważ propozycja nie spełnia "progu prawnego", zgodnie z którym złomowanie ma przynosić londyńczykom korzyści z "perspektywy gospodarczej, społecznej i środowiskowej". Polityk zaznaczył, że program został "zaprojektowany w celu zapewnienia, że pojazdy, które najbardziej zanieczyszczają środowisko, zostaną trwale usunięte z londyńskich dróg".
Samochody nie trafią na Ukrainę, tylko na złom
Rzecznik władz miejskich Londynu przekazał, że "zmiana zasad programu nie jest możliwa ze względu na obowiązujące przepisy prawa". Jednocześnie zadeklarował, że władze miasta solidaryzują się z pochłoniętą wojną Ukrainą.
Innego zdania jest kandydatka Partii Konserwatywnej na burmistrza Londynu. Wybory odbędą się w 2024 roku, a Khan będzie się ubiegał o trzecią kadencję. Susan Hall uznała tłumaczenie za "absurdalne".
ZOBACZ: Ukraina. Nad Kijowem zestrzelono osiem wrogich rakiet. Na południu kraju drony
"Londyńczycy, którzy decydują się na złomowanie swoich samochodów, powinni mieć swobodę decydowania o tym, czy chcą, aby ich samochód został wysłany na wsparcie Ukrainy" - mówiła.
Wcześniej mer Kijowa zwrócił się z prośbą o przekazanie aut na Ukrainę. Witalij Kliczko tłumaczył we wrześniu, że niektóre z samochodów, które mają trafić na złom - szczególnie SUV-y i pick-upy - mogłyby zostać wykorzystane w "różnych sytuacjach ratujących życie i transportowych".
Londyn. Kierowcy muszą zezłomować stare auta, albo codziennie za nie płacić
W sierpniu br., w Londynie strefa ultraniskiej emisji (ULEZ) została rozszerzona na całe miasto. Właściciele pojazdów, których samochody nie spełniają norm emisji, muszą je zezłomować. Państwo rekompensuje te działania zwrotem w wysokości 2 tys. funtów. Kierowcy mają także opcję dalszego korzystania z aut, które nie wpisują się w ramy niskoemisyjne, jednak wtedy muszą płacić 12,5 funta dziennie.
Nowe przepisy dotyczą głównie samochodów napędzanych silnikiem Diesla. Chodzi o auta, które zostały zarejestrowane przed wrześniem 2015 r. i samochody benzynowe zarejestrowane do stycznia 2006 r. Z danych wynika, że w Londynie jest ok. 700 tys. takich pojazdów.
Czytaj więcej