Najpotężniejszy rywal X (Twittera) już w Polsce. Można pobrać Threads na Androida i iOS
Nie brakuje osób, którym Twitter już zdążył się przejeść. Faktem jest, że platforma dość mocno odeszła od swoich początkowych założeń, a na dodatek, za sprawą nowego właściciela, wprowadzono tam wiele kontrowersyjnych zmian. Czy Threads, aplikacja od Marka Zuckerberga, może namieszać na rynku? Najlepiej sprawdzić samodzielnie.
Co wiemy o Threads?
W Stanach Zjednoczonych usługa działa już od pewnego czasu. Jej ogólny odbiór jest dobry. Dominuje opinia, jakoby był to „prosty Twitter”, gdzie wciąż można spędzić sporo czasu, rozmawiając z interesującymi osobami, które reprezentują różne poglądy.
Użytkownicy z Europy musieli poczekać na oficjalnie wydanie aplikacji nieco dłużej. META, czyli firma stojąca za apką, musiała spełnić szereg restrykcyjnych wytycznych związanych z prywatnością, które dodatkowo zaostrzy planowana w Unii Europejskiej ustawa o rynkach cyfrowych.
Co potrafi Threads?
Najlepiej byłoby określić aplikację, jako „minimalistycznego Twittera”. W tej chwili, poza możliwością importowania ustawień konta z Instagrama, narzędzie pozwala na:
- udostępnianie publicznych konwersacji,
- wchodzenie w interakcje z innymi osobami (biorącymi udział w danej dyskusji),
- obserwowanie interesujących nas profili,
- umieszczanie plików multimedialnych (fotografii, filmów lub ich dowolnego połączenia),
- publikowanie linków do wybranych stron.
Skąd mogę pobrać Threads?
Najważniejsza informacja jest następująca: aplikację można legalnie, bez konieczności korzystania z VPN-a, pobrać z oficjalnych sklepów z aplikacjami dla Androida (Google Play) oraz urządzeń z logo Apple (App Store).
Usługa otrzymała kategorię wiekową 12+, wspiera język polski, a paczka danych, jaką trzeba pobrać, to ok. 130 MB. Czy Threads zdoła wykroić dla siebie możliwie jak największy fragment rynku? Sporo wskazuje na to, że aplikacja od Marka Zuckerberga nie stoi na straconej pozycji.
ZOBACZ: Dzieje się. Ruszają pierwsze testy Piaskownicy Prywatności Google
Twitter (X) od wielu lat był w zasadzie monopolistą w świecie portali mikroblogowych. Ani Mastodon, ani BlueSky, ani mikroblog połączony z naszym rodzimym Wykopem (który ma się całkiem dobrze) nigdy nie zagroziły na poważnie platformie, którą kupił Elon Musk. Są to też projekty niszowe, obliczone na dość wąską, specyficzną publikę.
Jeśli do świata Threads dołączą nie tylko „zwykli internauci”, ale i osoby publiczne, politycy, znani sportowcy czy muzycy, to cały projekt może się obronić. A przecież kto jak kto, ale popularny Zuck, twórca Facebooka, jak mało kto wie, w jaki sposób zbudować tętniący życiem portal społecznościowy!