Jan Grabiec: Nie wystarczy środków na wynagrodzenia w KPRM w grudniu
- Środki, które zostały w budżecie, nie wystarczą na to, żeby w grudniu zapłacić wynagrodzenia - powiedział Jan Grabiec na konferencji prasowej, komentując sytuację finansową, którą zastał po objęciu funkcji szefa kancelarii premiera. Wspominał też o odprawach ministrów w rządzie Mateusza Morawieckiego. Odpowiedział mu były rzecznik rządu Piotr Müller.
Podczas piątkowej konferencji nowy szef KPRM mówił o priorytetach kancelarii w najbliższych dniach. W weekend ministrowie mają zajmować się budżetem.
Grabiec mówił również o sytuacji w kancelarii premiera. - Struktury bardzo się rozrosły w ostatnich latach. Zatrudnienie wzrosło ponad dwukrotnie. Rozbudowy został znacząco budżet kancelarii premiera - powiedział.
- Okazuje się, że w kancelarii premiera zarządzanej przez pana premiera, byłego ministra finansów, zabraknie środków na wypłaty wynagrodzeń dla pracowników kancelarii premiera. Środki, które zostały w budżecie, nie wystarczą na to, żeby w grudniu zapłacić wynagrodzenia - wskazał Jan Grabiec.
200 tysięcy odprawy dla ministra
Szef KRPM dodał, że brakuje trzech milionów złotych na płace. - Tych pieniędzy po prostu nie ma. Postanowiłem zbadać, jakie są źródła tego braku (...), z pierwszej analizy wynika, że źródła są trzy - mówił dalej. Wymienił koszty odpraw członków nowego rządu Mateusza Morawieckiego, który działał przez dwa tygodnie, odprawy urzędników różnego szczebla oraz "dorzucenie" odchodzącym pracownikom ekwiwalentu za urlop.
ZOBACZ: Zmiana w Kancelarii Premiera. Symboliczne zdjęcie Mateusza Morawieckiego i Donalda Tuska
Grabiec wskazał, że zsumowane odprawy niektórych ministrów wyniosły ponad 200 tysięcy złotych. - Pierwsze oceny upoważniają do stwierdzenia, że dyscyplina finansów publicznych została naruszona. Będziemy badać kto dokładnie odpowiada za ten fakt - mówił szef KPRM. Dodał, że są przesłanki dotyczące naruszenia przepisów karnych.
Minister finansów szuka pieniędzy. "Krajobraz po bitwie"
Dziennikarze podczas konferencji prasowej pytali, czy jest szansa na wypłatę świadczeń dla pracowników. - Zrobimy wszystko, żeby ludzie na święta dostali normalne wypłaty. Zwróciłem się już do ministra finansów o przesunięcie środków tak, żeby można było zrealizować zwykłe, codzienne wypłaty - zapewnił Jan Grabiec.
ZOBACZ: Zaprzysiężenie rządu Donalda Tuska. Uroczystość w Pałacu Prezydenckim
- Natomiast generalnie krajobraz, jeśli chodzi o strukturę organizacyjną, przygotowanie do wypełnienia funkcji przez kancelarię premiera, w wielu obszarach przypomina taki krajobraz po bitwie. Miejsce, w którym okupanci pospiesznie się wycofywali i wyrywali, co tylko się dało i gdzie tylko się dało - stwierdził minister.
Piotr Müller odpowiada
"Mógłbym zażartować, że tam gdzie pojawia się Platforma Obywatelska to zawsze zaczyna brakować pieniędzy" - napisał były rzecznik rządu w serwisie X. Wskazał też cztery argumenty.
"Wypłata świadczeń pracowniczych dla zwykłych urzędników wynika z przepisów prawa pracy. Okresy wypowiedzenia itd. Podobnie jak dla najważniejszych stanowisk państwowych. I tak np. z tego co pamiętam, jak Donald Tusk odchodził z funkcji premiera to miał wypłacony ekwiwalent za około 100 dni niewykorzystanego urlopu. Takie przepisy" - wskazał.
ZOBACZ: Jarosław Kaczyński o expose Morawieckiego: Jedyna alternatywa dla Polski
Müller dodał też, że wypłaty dla ministrów resortowych są wypłacane z budżetów ministerstw, a nie kancelarii premiera. "Potrzeba dodatkowych środków jest spowodowana też zmianą rządu. Dlatego też KPRM wystąpiło o dodatkowe środki do MF zgodnie ze standardową procedurą" - pisał dalej.
Stwierdził również, że fluktuacja kadr i wymiana pracowników w ciągu roku to standardowe procesy w każdej instytucji publicznej. "Liczby wyrwane z kontekstu są manipulacją" - zaznaczył.
Czytaj więcej