Krzysztof Gawkowski o akcesji Ukrainy do UE: Dobra wiadomość dla Polski
- Jestem bardzo zadowolony. To dobra wiadomość dla Ukrainy, ale też dobra wiadomość dla Polski - powiedział w programie "Gość Wydarzeń" wicepremier Krzysztof Gawkowski, odnosząc się do decyzji Rady Europejskiej o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych Ukrainy do UE. Minister cyfryzacji wskazał, że ma w tym swój udział Donald Tusk.
Rada Europejska podjęła decyzję o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z Ukrainą i Mołdawią. Krzysztof Gawkowski wyraził swoje wielkie zadowolenie z podjętych działań. - To dobra wiadomość dla Ukrainy, ale też dobra wiadomość dla Polski. Te negocjacje, które się rozpoczynają, dają perspektywę tego, że plan wejścia Ukrainy do UE jest naszkicowany, a z drugiej strony można zacząć rozwiązywać trudne sprawy - powiedział podczas programu "Gość Wydarzeń".
Prowadzący Bogdan Rymanowski wskazał, że interesy Polski i Ukrainy często są rozbieżne i przytoczył przykłady rolników oraz transportowców. - Te interesy można załatwiać, jak się siedzi przy wspólnym stole i mówi się, że są problemy. Jak nie było spotkań, to strona ukraińska mogła być z niektórych negocjacji wykluczana, bądź nawet o nich nie wiedziała - odpowiedział wicepremier.
ZOBACZ: Rada Europejska podjęła decyzję o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z Ukrainą i Mołdawią
Odnosząc się do decyzji Rady Europejskiej ws. Ukrainy wskazał, że istotny wpływ na nią miał nowy premier Polski. Podkreślił, że gdy Donald Tusk wyjeżdżał z Brukseli, to "umiał utrzymać w cuglach" Orbana.
- Chcę powiedzieć, że Tusk w Europie umie grać w tę grę i załatwił to, że dzisiaj Ukraina z Mołdawią zostają wprowadzone w proces negocjacji z Unią, a Putin jest smutny - stwierdził.
Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski: Mam pretensje do PiS-u
Na pytanie, co polityk zastał wchodząc do Ministerstwa Cyfryzacji, odpowiedział krótko: "problemy".
- W Ministerstwie Cyfryzacji jest przeciążenie, które wynika z tego, że przez dwa tygodnie tak naprawdę nie było ministerstwa. Było Ministerstwo Rozwoju i Technologii, którym zarządzała pani Maląg, nie było cyfryzacji, w związku z tym wygasły pełnomocnictwa. Trzeba było je od nowa podpisywać - powiedział.
- Jak się nagle dostaje informacje, że wszystko wygasło, bo się przez dwa tygodnie chciało poudawać robienie rządu, ja mam pretensje do PiS-u, bo to jest nadkładanie komuś roboty, kiedy można było się od razu zająć strategią cyfrową dla państwa - kontynuował.
ZOBACZ: Zmiana w Kancelarii Premiera. Symboliczne zdjęcie Mateusza Morawieckiego i Donalda Tuska
Ustosunkował się także do pytania o ewentualne zwolnienia w resorcie. - Jak się pracuje z dobrymi ludźmi, a dzisiaj pracowałem z dobrymi ludźmi, to nie trzeba nikogo zwalniać. Tu jest problem taki, że PiS narobił kłopotów, bo łącząc ministerstwa, udając, że tworzy rząd tymczasowy, doprowadził do sytuacji, w której mamy zaniedbania w ministerstwie - mówił.
WIDEO: Krzysztof Gawkowski w "Gościu Wydarzeń"
Zapytany o jego zastępców, wiceministrów, podał, że wszelkie dalsze decyzje zostaną dopiero podjęte po powrocie Donalda Tuska z Brukseli. Postanowienia mają zapaść najpewniej w przyszłym tygodniu.
Wicepremier o zachowaniu Grzegorza Brauna. "Policzkowanie demokracji"
W sprawie Grzegorza Brauna stwierdził, że decyzja marszałka Sejmu o wykluczeniu go z obrad była słuszna.
- Niestandardowe sytuacje wymagają niestandardowych decyzji. Dla mnie decyzja pana marszałka Hołowni to jest odwaga. Za to, że ktoś policzkuje demokracje w polskim parlamencie powinien mieć najwyższa karę - przyznał.
- Gdyby były możliwości regulaminowe, to ja bym wykluczył pana Brauna z czterech lat posiedzeń Sejmu - skomentował.
ZOBACZ: Rzeczniczka Konfederacji Zajączkowska-Hernik: Nie mamy kontaktu z Grzegorzem Braunem
Polityk powiedział, że "wariactwa" powinny zostać ukrócone, a działania posła Brauna nazwał "premedytacją". Według niego, posłowie Konfederacji powinni go wyrzucić ze swoich szeregów. Dodał, że poseł naruszył dobre imię Polski na arenie światowej.
- Gdyby w klubie Lewicy komukolwiek przyszło do głowy, żeby wziąć gaśnicę i cokolwiek gasić, komuś w głowę psikać, to byłbym pierwszym, który zgłosiłby wniosek o jego wyrzucenie. Bez względu, czy byłby to mój kolega, koleżanka, przyjaciel od lat, ja oczekuję takiego samego zachowania od konfederatów - przekazał.
Zachowanie Grzegorza Brauna w drugiej części programu "Gość Wydarzeń" komentowała rzeczniczka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik.
Wcześniejsze odcinki "Gościa Wydarzeń" dostępne TUTAJ.
Czytaj więcej