Rzeczniczka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik: Nie mamy kontaktu z Grzegorzem Braunem

Polska
Rzeczniczka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik: Nie mamy kontaktu z Grzegorzem Braunem
PAP/Marcin Obara
Rzeczniczka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik

Rzeczniczka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik podkreśliła w programie "Gość Wydarzeń", że jej ugrupowanie potępia zachowanie Grzegorza Brauna w Sejmie. Poinformowała również, że od czasu, gdy poseł zgasił chanukowe świecie w holu Sejmu, klub nie ma z nim kontaktu.

Bogdan Rymanowski zapytał rzeczniczka Konfederacji o jej wcześniejszy komentarz w sprawie skandalicznego zachowania posła Brauna w Sejmie. Powiedziała wówczas, że partia "potępia tego typu happening". 

 

- "Happening" to jest synonim słowa chociażby "akcja", więc po prostu używam takiego zamiennika, natomiast dalsza część mojej wypowiedzi jest błędnie zacytowana. Dla PAP powiedziałam wprost, że niektórzy odbierają to jako artystyczny happening z uwagi na to, że jest on (poseł Braun-red.) faktycznie artystą, jest reżyserem. Ja do tych osób się nie zaliczam, my w Konfederacji całkowicie potępiliśmy to wydarzenie, byliśmy nim bardzo zaskoczeni - powiedziała. 

Zajączkowska-Hernik: Poseł Braun otrzymał już najwyższą możliwą karę

Zajączkowska-Hernik podkreśliła, że Braun otrzymał już "najwyższą możliwą karę". - Jeżeli chodzi o parlament, jest wykluczony z obrad Sejmu (...). Jest zawieszony w prawach członka klubu parlamentarnego Konfederacji i ma zakaz wystąpień z mównicy sejmowej. O dalszych rozwiązaniach będziemy dyskutować na kolejnym posiedzeniu klubu. Wszystko zależy od tego, jak będzie postępować poseł Braun - dodała rzeczniczka Konfederacji. 

 

ZOBACZ: Skandaliczne zachowanie posła Brauna. Marszałek Hołownia stawia Konfederacji ultimatum

 

Odpowiedziała również na pytanie, jak zareagował na taką decyzję swojego klubu. - Nie skomentował, niestety nie mamy z nim kontaktu. Po tym całym zdarzeniu poseł Braun po prostu ulotnił się z Sejmu. Nie pojawił się na posiedzeniu klubu (...).  Od tego momentu nie mamy z nim kontaktu. Mamy nadzieję, że pojawi się na kolejnym posiedzeniu klubu - podkreśliła.

 

Zdaniem przedstawicielki Konfederacji nie ma na razie zagrożenia rozpadem klubu poselskiego Konfederacji, który liczy obecnie 18 parlamentarzystów. - Myślę, że bardzo rozsądnie podsumował to dzisiaj marszałek Bosak, który powiedział, że jeżeli nasze postrzeganie polityki będzie się gdzieś rozmijało, no to nie ma co funkcjonować razem na siłę - stwierdziła. 

Zajączkowska-Hernik: Nie ma rozmów o rozpadzie naszego klubu

- Natomiast jeśli ustalimy, że mamy ten sam kierunek prowadzenia polityki, czyli merytoryczny, rzetelny, uczciwy i sprawczy, bo Konfederacja jest jednak tą siłą, która mimo niewielkiego klubu poselskiego ma wpływ na proces legislacji i to, co się dzieje w parlamencie, chcielibyśmy to zachować, więc mam nadzieję, że ten kierunek będzie tożsamy - powiedziała.

 

ZOBACZ: W Sejmie ponownie zapalono chanukowe świece. "To jest prawdziwa twarz Polski"

 

Jej zdaniem poseł Braun powinien publicznie przeprosić za całe zajście. - Również tą panią, która została przez niego poszkodowana. Natomiast to już należy do decyzji posła Grzegorza Brauna. My nie możemy decydować za niego, jakie on kroki w tej sprawie podejmie - stwierdziła. 

 

- Na razie nie ma rozmów dotyczących rozpadu naszego klubu. Nie siałabym tutaj takiego defetyzmu. Wszystko się będzie rozgrywało w czasie - dodała. 

Zajączkowska-Hernik: Nikt nie będzie dyktował nam warunków

Członkini Konfederacji odniosła się również do wezwań w sprawie usunięcia Brauna z klubu. - Bosak jasno zaznaczył, że nikt z zewnątrz nie będzie meblował klubu poselskiego Konfederacji. Jesteśmy przygotowani na to, że głosowanie nad tym, czy Krzysztof Bosak będzie wicemarszałkiem, nie rozegra się w sposób dla nas korzystny - przekazała 

 

- Będzie to dla nas oczywiście konsekwencją tego, co zaszło kilka dni temu. Natomiast tutaj też poczekajmy cierpliwie do momentu głosowania, bo pojawia się bardzo dużo głosów, że nie powinniśmy ponosić odpowiedzialności zbiorowej. Co ciekawe, nawet sam pan Aleksander Kwaśniewski powiedział, że widzi w Krzysztofie Bosaku ogromny talent polityczny i chociażby z uwagi na to nie powinien tracić swojego stanowiska jako wicemarszałek Sejmu - podkreśliła. 

 

Jak podsumowała "nikt nie będzie z zewnątrz dyktował warunków funkcjonowania klubu poselskiego Konfederacja". Rzeczniczka prasowa partii odniosła się również do zakazu wpuszczania Grzegorza Brauna na teren Sejmu. 

 

ZOBACZ: Konfederacja zdecydowała ws. Grzegorza Brauna. "Nie damy się nikomu szantażować"

 

- Przyjmujemy tę decyzję do wiadomości, natomiast zastanawia mnie podstawa prawna takiej decyzji. Bardzo chciałabym ją poznać. Myślę, że niektórzy dziennikarze również. Wiem z pewnych informacji, że będą napływać wnioski o podanie tej podstawy prawnej, na jakiej marszałek Hołownia zabronił posłowi Braunowi wstępu na teren Sejmu, no bo jeżeli go wykluczył z obrad, to rozumiemy, natomiast dzisiaj nie ma obrad, to jaka jest podstawa prawna, by zakazywać posłowi wstępu na teren Sejmu, czyli tak naprawdę miejsca jego pracy - podkreśliła.

 

- Poseł Braun jest znany ze swoich ekscentrycznych zachowań. To zachowanie było oczywiście skandaliczne, zupełnie niepotrzebnie przykryło mnóstwo fantastycznych rzeczy, jakich dokonaliśmy w ciągu ostatnich dwóch dni posiedzenia Sejmu - podsumowała Zajączkowska-Hernik. 

Skandal w Sejmie

We wtorek w sejmie doszło do skandalicznych scen. Poseł Grzegorz Braun zgasił stojącą w Sejmie menorę przy użyciu gaśnicy.

 

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia wykluczył Brauna z obrad. Dodatkowo prezydium Sejmu ukarało go odebraniem na okres trzech miesięcy połowy uposażenia poselskiego i całości diety na okres sześciu miesięcy.  

 

ZOBACZ: Grzegorz Braun. Krzysztof Bosak o zachowaniu posła: Chuligańskie działanie

 

Następnie skierowano wnioski do prokuratury w sprawie zachowania posła. W środę warszawska prokuratura wszczęła postępowanie z urzędu. 


Konfederacja zawiesiła swojego członka w prawach klubu i nałożyła na niego zakaz wypowiedzi z mównicy sejmowej na czas nieokreślony. - Potępiamy całkowicie to, co się stało. Poseł Grzegorz Braun ponosi już konsekwencje. Wyrządził ogromną krzywdę wszystkim posłom Konfederacji, nadwyrężając nasze dobre imię tym swoim czynem. Myślę, że tym chuligańskim działaniem wyrządził też krzywdę wyborcom Konfederacji, którzy nam zaufali - odniósł się do incydentu wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak.

Agata Sucharska / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie