Wojna w Ukrainie. Rosja wystrzeliła rakiety. Zmasowany atak na Kijów
W środę nad ranem w Kijowie słychać było głośne eksplozje. Następnie w stolicy i regionie ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Władze ostrzegały przed atakiem rakietowym. Służby poinformowały o 53 osobach poszkodowanych. To już drugi taki atak w ciągu ostatnich dwóch dni. Użyto do niego trudnych do wykrycia pocisków balistycznych.
Alarm w Kijowie ogłoszono około godz. 3:00 (2:00 czasu polskiego). Syreny zawały także w obwodzie czernihowskim.
Według grup monitorowania rakiety nadleciały z kierunku północnego i zostały najprawdopodobniej odpalone z obwodu briańskiego w Rosji.
Lokalne władze podawały, że zniszczenia odnotowano w czterech dzielnicach, wzdłuż rzeki Dniepr, która przecina miasto.
Nocny atak na Kijów. Rośnie liczba poszkodowanych osób
"W dzielnicy Dnieprowskiej w podwórzu bloku płoną samochody" - informował mer Kijowa Witalij Kliczko. Według jego relacji z jednego z budynków ewakuowani są ludzie. Na miejscu działają służby ratunkowe i medyczne.
ZOBACZ: Protest w Dorohusku rozwiązany. "Dantejskie sceny", interweniowała policja
Z informacji Kliczki wynika, że w dzielnicy uszkodzony został apartamentowiec i sieć wodociągowa, spłonął także dom prywatny, w okolicznym szpitalu dziecięcym wyleciały okna. Informacje o pożarach nadchodzą również z dzielnicy Darnickiej.
Służby poinformowały, że poszkodowane zostały 53 osoby.
Kolejny taki atak na Kijów
"Tak jak 11 grudnia, wróg zastosował pociski balistyczne. Około godz. 3:00 raszyści odpalili rakiety, najpewniej z kierunku północnego. Siłami obrony powietrznej wszystkie wrogie cele zostały zniszczone" - przekazała Kijowska Miejska Administracja Wojskowa.
Ukraińskie systemy zestrzeliły wszystkie 10 rakiet wystrzelone w kierunku miasta - podały siły powietrzne Ukrainy.
Głośne wybuchy były najprawdopodobniej efektem działania obrony powietrznej. Pojawiły się tuż przed godziną 3:00 (2:00 czasu polskiego). Alarm w Kijowie odwołano o godz. 3:37.
Czytaj więcej