M. Mastalerek o współpracy prezydenta z nowym premierem: Nie przeszli na "ty"

- Prezydenta Dudę cechuje konsekwencja w działaniu. To, jak będzie wyglądała współpraca między prezydentem, a rządem w dużej mierze zależy od Donalda Tuska i rządu. Ja myślę, że raz będzie się pracowało lepiej, a raz gorzej - stwierdził szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek w programie "Gość Wydarzeń". 

ZOBACZ: Andrzej Duda spotkał się z Donaldem Tuskiem. Ogłoszono datę zaprzysiężenia premiera

Na pytanie prowadzącego Bogdana Rymanowskiego, jak wyglądają osobiste relacje prezydenta z premierem, stwierdził, że politycy się wcześniej nie znali. Przekazał, że poniedziałkowa rozmowa Andrzeja Dudy i Donalda Tuska zapewne była dobra, ale odbyła się w cztery oczy, więc nie wie on wszystkiego. Dodał także, że nie może o niektórych rzeczach mówić publicznie. 

Zdradził jednak, że politycy nie przeszli na "ty". - Nie przeszli. Myślę, że tak będzie lepiej - to jest prezydent z premierem - zaznaczył. 

M. Mastalerek o pozycji prezydenta w rankingu zaufania: Pokonałby każdego

Odniósł się także do pytania, czy prezydent nie żałuje desygnowania na premiera Mateusza Morawieckiego. Jego rząd nie został poparty przez większość posłów, a sam prezydent stracił poparcie w rankingu zaufania. Obecnie wyprzedza go trzech polityków - Szymon Hołownia, Rafał Trzaskowski i Donald Tusk. 

- To była bardzo dobra decyzja i prezydent jest z niej zadowolony. Uważa, że podtrzymał tradycję, dał szansę premierowi Morawieckiemu, którego formacja wygrała wybory, zbudować koalicję. Nie udało się premierowi, walczył do końca, niestety bez sukcesów - mówił.

ZOBACZ: Głosowanie nad wotum zaufania dla rządu Mateusza Morawieckiego. Sejm zdecydował

- Gdyby przekazał misje tworzenia rządu Donaldowi Tuskowi, to przede wszystkim te formacje nie były gotowe, nie miały między sobą umowy, nie miały ministrów, nie miały wiceministrów. Polska straciłaby czas, a tak myślę, że te niecałe dwa miesiące to na tle europejskich państw bardzo dobry wynik. Dobrze się stało, prezydent jest z tego zadowolony - powiedział.  

WIDEO: Marcin Mastalerek w "Gość Wydarzeń"

Kontynuował także wypowiedź dotyczącą rankingów zaufania. - Rankingi zaufania nie decydują, kto jest prezydentem - podkreślił.

- Gdyby nie było dwukadencyjności w Polsce, jestem głęboko o tym przekonany, prezydent Duda stanąłby do wyborów i pokonał każdego z dzisiejszych potencjalnych kandydatów - uznał.

M. Mastalerek o PiS po wyborach: Są jeszcze w szoku

Mastalerek odniósł się także do swoich dawnych słów o tym, że Jarosław Kaczyński "powinien odejść na polityczną emeryturę".

- Prezes Kaczyński odejdzie na emeryturę wtedy, kiedy będzie chciał. Ja mówiłem tylko, co ja sądzę i uważam. Natomiast nie mam takiej siły sprawczej, by kogokolwiek w Polsce wysłać na emeryturę - zaznaczył. 

ZOBACZ: "Debata Dnia". Burza po słowach Marcina Mastalerka. "Coś mu na głowę spadło"

- Natomiast PiS nie zrozumiało, dlaczego przegrało wybory i to jest normalne. Żadna partia w tak krótkim czasie tego nie zrobi, nie zrozumie. Są jeszcze w szoku, nie wiedzą, co się stało. Zajmie im to wiele miesięcy, a może lat - mówił. 

Dodał, że PO nie zrozumiało, dlaczego przegrało wybory w ciągu całych ośmiu lat. - Donald Tusk jest premierem tylko i wyłącznie dzięki Szymonowi Hołowni i Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi. Oni swojej szansy nie wykorzystali, żeby politycznie przycisnąć do muru Donalda Tuska, ale Platforma przez osiem lat nie zrozumiała, dlaczego przegrała - podał.  

Wcześniejsze odcinki "Gościa Wydarzeń" dostępne TUTAJ.

WIDEO: Poseł KO: Bąkiewicz dostawał państwowe pieniądze "ot tak"